Trwają żniwa. Rolnicy obawiają się o skup ziarna i ceny, minister i urzędnicy uspokajają

Żniwa już w pełni. Rolnicy też w pełni obaw o plony i możliwości sprzedaży zebranego ziarna. Dużo zamieszania wywołał także import zboża z Ukrainy.

Obawy rolników

– Wiemy, że sytuacja jest trudna. Napływ zbóż z Ukrainy powoduje niepokój wśród rolników o destabilizację rynku. Dużym problemem jest również chaos informacyjny i rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji o milionach ton zboża przyjeżdżającego do Polski zza ukraińskiej granicy – powiedział na jednym ze spotkań z rolnikami wicepremier, minister rolnictwa Henryk Kowalczyk.

Jak podkreślali eksperci, zboże, które trafia do nas z Ukrainy, to w ogromnej większości kukurydza. Z danych Krajowej Administracji Skarbowej wynika, że od stycznia do 3 lipca tego roku do Polski zaimportowano 684 tys. ton zbóż z Ukrainy w porównaniu do 1,3 tys. ton w takim samym okresie roku poprzedniego. Zdecydowaną większość tego importu stanowiła kukurydza.

Wicepremier informował, że przygotowujemy się na największą możliwą pomoc Ukrainie, która oczekuje eksportu i przewozu przez Polskę zboża w ilości 4–5 mln ton miesięcznie.

– My nie jesteśmy żadną miarą na to przygotowani, nie mamy takiej infrastruktury – podkreślił szef resortu rolnictwa i wyraził nadzieję, że po żniwach Unia Europejska udzieli nam pomocy w postaci kontenerów, naczep i wagonów do przewodu ziarna.– Takiej pomocy jak na razie nie uzyskujemy – powiedział wicepremier.

Sytuacja podażowo-popytowa

 Wicedyrektor Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa Marcin Wroński na spotkaniu z branżą rolniczą zwrócił uwagę na wzrost w Polsce powierzchni upraw kukurydzy, pszenicy ozimej, i rzepaku, co świadczy o większym zainteresowaniu rolników tymi uprawami. Szczególną uwagę zwrócił na udział eksportu w krajowej produkcji zbóż, który tym roku stanowi już 20 proc. Dyrektor Wroński podkreślił, że jesteśmy samowystarczalni w produkcji zbóż na poziomie blisko 140 proc. Powiedział, że zdecydowanie więcej zbóż eksportujemy, niż importujemy. Odnosząc się do rynku roślin oleistych, zaznaczył, że prognozy zbiorów rzepaku są optymistyczne i szacowane na ok. 3,2 mln ton.

Szacunkowa wielkość zbiorów całego ziarna w tym sezonie to ok. 32 mln ton zbóż, a zapotrzebowanie na zboże w Polsce wynosi ok. 20 mln ton.

Zapasy zbóż

Obecnie w Polsce są duże zapasy zbóż. Wielu rolników nie zdecydowało się na ich sprzedaż, kierując się różnymi, często sprzecznymi przesłankami, związanymi z dzisiejszą sytuacją wywołaną wojną za wschodnią granicą.:– W nowy sezon żniwny wchodzimy ze znacznymi zapasami zbóż – zauważa wicepremier Kowalczyk.

Z prognoz wynika, że ze względu na suszę i upały tegoroczne zbiory zbóż będą mniejsze. Zgromadzone zapasy będą mogły zrekompensować spadek plonów.

– Prognozuje się, że będzie większe zapotrzebowanie na zboże w drugiej połowie roku – mówi szef resortu rolnictwa.

Bez skupu interwencyjnego

Odpowiadając na pytania rolników, wicepremier Kowalczyk zaznacza, że ze względów formalnych nie można wprowadzić skupu interwencyjnego. Jednak rozpatrywane są inne rozwiązania w tym zakresie.

Jak obecnie kształtują się prognozowane plony i ceny zbóż na żniwa 2022? W skali europejskiej eksperci z Copa-Cogeca przewidują, że rolnicy w tym roku zbiorą 277 mln ton ziarna. Oznacza to 4,4% mniej, niż w poprzednim roku gospodarczym (290 mln t.).

Ceny skupu zboża w Polsce

– Skup zbóż w Polsce jest prowadzony po cenach rynkowych. To rynek światowy dyktuje te ceny – podkreśla wicepremier Kowalczyk, odnosząc się do aktualnych informacji o problemach rolników w związku z niskimi cenami skupu.

Nawiązując do żniw i sytuacji na rynku zbóż dodał, że pszenica jest stale skupowana, skupuje ją również po cenach rynkowych Krajowa Grupa Spożywcza i podległa jej spółka Elewarr, która dla rolników ma także inne propozycje wsparcia.

Natomiast portal ceny rolnicze podaje następujące średnie ceny skupu ziarna w ostatnich dniach:

 *Cena kukurydzy ze starych zbiorów

WYG

Fot: Ilustracja do tekstu