Bardzo krótko cieszyli się polscy rolnicy z możliwości otrzymania rekompensat z powodu rosyjskiego embarga. Komisja Europejska 10 września wstrzymała całą procedurę.
„Komisja Europejska podjęła decyzje o zawieszeniu środków nadzwyczajnych dla rynku łatwo psujących się owoców i warzyw (o wartości rynku 125 mln €), ogłoszonych w dniu 18 sierpnia, w wyniku rosyjskich środków zakazujących przywozu niektórych produktów rolnych z UE. Odnotowano duże zainteresowanie sektorów, ale program musi być zamknięty ze względu na nieproporcjonalny wzrost roszczeń - na przykład, gdy dane zgłoszone dla niektórych produktów są kilka razy wyższe od ogólnej średniej rocznej eksportu UE do Rosji. W celu przedłużenia efektywności środków nadzwyczajnych i nadal osiągnięcia celu stabilizacji rynków tych produktów we wszystkich państwach członkowskich objętych rosyjskim embargiem, Komisja Europejska przedstawi bardziej ukierunkowany program w najbliższej przyszłości, biorąc pod uwagę doświadczenia z ostatnich tygodni – głosi
Okazuje się, że najbardziej winna jest Polska. Zgodnie z decyzja KE z sierpnia br. pieniądze miały być przydzielane na zasadzie ”kto pierwszy, ten lepszy”. Nikt nie przewidział, że niezorganizowani polscy rolnicy tak szybko zgłoszą swoje roszczenia. Okazało się bowiem, że Komisja otrzymała z Polski wnioski przekraczające 100 mln euro, podczas gdy cała kwota pomocy dla europejskich procentów, warzyw i wynosi 125 mln euro. Według szacunków Komisji Europejskiej, rosyjskie embargo to strata w całej UE około 5 miliardów euro. Zamiast wiec szukać dodatkowych funduszy KE wstrzymuje udzielanie pomocy.
Komisja zaapelowała do krajów Wspólnoty, w szczególności do Polski, aby "sprawdzić prawidłowość wniosków”.
Protest sadowników w Warszawie
Dziś tj. 11 września br., Związek Sadowników RP organizuje pikietę w sprawie wyrażenia niezadowolenia z aktualnej sytuacji na rynku owoców i warzyw w Polsce oraz zaproponowanymi przez Komisję Europejską rekompensatami mającymi złagodzić skutki rosyjskiego embarga.
- W związku z zapowiadaną wizytą Komisarza ds. Rolnictwa i Rozwoju Wsi Daciana Ciolosa i z uwagi na dotychczasowe niezrozumienie powagi sytuacji (co ma potwierdzenie w decyzjach) zostaliśmy niestety zmuszeni wybrać taką formę komunikowania się z nim.
Ostatnie doniesienia o odwołaniu jego wizyty udowadniają, że Komisja Europejska ucieka od tego tematu. Nasze postulaty, w których argumentujemy obecną sytuację zupełnie od nas niezależną, wywołaną źle prowadzoną polityką Unii Europejskiej, przekażemy inną drogą. W głównej mierze to jemu powinno zależeć na uregulowaniu rynku owoców w Unii Europejskiej – informuje Związek Sadowników RP - Tą akcją chcemy też pokazać polskiemu Rządowi problemy tysięcy polskich rolników i ich rodzin. Chcemy też zachęcić nasze władze do większego niż do tej pory wsparcia działań Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi Marka Sawickiego w Polsce i Unii Europejskiej. Warto wiedzieć, że dzisiejsze trudności to nie tylko skutki rosyjskiego embarga, ale także polityka prowadzona przez zagraniczne koncerny przetwórcze. Mamy również nadzieję, że Pan Premier Donald Tusk, wkrótce Przewodniczący Rady Europejskiej, oraz Pani Marszałek Sejmu Ewa Kopacz, kandydatka na Premiera wyrażą wolę rozmowy z nami, wysłuchania naszych argumentów i wdrożenia ich w życie – głosi komunikat Związku Sadowników RP.
Jan Wyganowski
