W grudniu 2013 roku informowaliśmy o planach opodatkowania ludzi i firm czerpiących wody z rzek i jezior. Wygląda na to, że pomysł właśnie materializuje się. Jak podał 10 grudnia br. portal Newseria.pl, korzystanie z wód powierzchniowych ma być płatne dla wszystkich.
- Wprowadzamy zasadę odpłatności za korzystanie z wody. Chcemy doprowadzić do sytuacji, w której będziemy całkowicie zgodni z prawem europejskim. Tego wymaga Ramowa Dyrektywa Wodna 2000/60/WE z 2000 roku, która ustanawia sposób wspólnotowego działania w dziedzinie polityki wodnej. ETS w niedawnym wyroku w sprawie KE przeciw Niemcom stwierdził, że płacić za wodę powinny firmy i branże, które negatywnie oddziałują na jej stan. Dziś z opłat za korzystanie z wód powierzchniowych zwolnione są np. firmy energetyczne, które i tak płacą za wodę na podstawie umów- wyjaśnia dla portalu Stanisław Gawłowski, wiceminister środowiska.
Obowiązkowa odpłatność będzie dotyczyć tych, którzy korzystają z wody, w tym np. elektrowni i przedsiębiorstw, które korzystają m.in. z wód powierzchniowych. Będą też płacić hodowcy ryb.
Gminy, a nie, jak dotąd spółki wodne, zajmą się utrzymaniem rowów melioracyjnych. Samorządy będą ustalać stawki opłat uiszczanych przez właścicieli gruntów, na których są posadowione urządzenia melioracji szczegółowych oraz przez tych, którzy odnoszą z tego korzyści, będę je pobierać i ponosić odpowiedzialność za tzw. melioracje szczegółowe.
Wiceminister zapewnia, że do końca 2020 r. gminy dodatkowo otrzymają dotacje z budżetu państwa na dofinansowanie wydatków związanych z utrzymywaniem wód i urządzeń wodnych.
Nowe przepisy wprowadzą podział na wody tzw. rządowe i samorządowe. Do wód rządowych będą należały główne rzeki w Polsce. Jeden organ będzie odpowiedzialny m.in. za wały, koryto rzeki oraz międzywale. Pozostałe rzeki będą w kompetencji władz samorządowych. Zamiast 15 urzędów, zajmujących się obecnie żeglugą śródlądową i regionalnych zarządów gospodarki wodnej, będzie osiem: 6 urzędów gospodarki wodnej (zgodnie z podziałem Polski na układ hydrograficzny – w Szczecinie, Poznaniu i Wrocławiu oraz Gdańsku, Warszawie i Krakowie) i dwa zarządy Dorzecza Wisły i Dorzecza Odry.
Nowe prawo wodne musi uchwalić jeszcze Sejm,
Jan Wyganowski
