Najprawdopodobniej atak epilepsji był przyczyną groźnej kolizji drogowej, do której doszło pod koniec stycznia w Augustowie. Kierowca stracił panowanie nad pojazdem i zjechał do rowu. Z auta wydobywali go strażacy.
Do wypadku doszło 29 stycznia na ul. Białostockiej.
- Toyota RAV4 leżała na boku, wewnątrz znajdował się uwięziony kierowca. Działania polegały na zabezpieczeniu terenu działań, dokonaniu stabilizacji pojazdu, zrobieniu dostępu do osoby poszkodowanej, następnie wspólnie z ratownikami medycznymi przeniesiono ją do ambulansu. Poszkodowany 42- letni mężczyzna został przewieziony do szpitala w Augustowie. Ruch drogowy odbywał się wahadłowo kierowany przez funkcjonariuszy Policji – informował Krzysztof Waszkiewicz z augustowskiej straży pożarnej.
Okoliczności zdarzenia wyjaśniała Policja.
- Z ustaleń wynika, że kierowca doznał ataku epilepsji. Jechał sam. Zdarzenie zostało zakwalifikowane jako kolizja drogowa – mówi komisarz Paweł Jakubiak, oficer prasowy policji w Augustowie.
Zdjęcia: mł.kpt. Jerzy Netter