Kto nie musi, niech nie wychodzi z domu – zalecał około siódmej rano synoptyk białostockiego biura prognoz IMGW-PIB i miał święta rację.
Opady marznącego deszczu, które mogą utrzymywać się nawet do popołudnia, powodują gołoledź, z którą trudno walczyć drogowcom i slużbom miejskim.
Napisać, że na drogach i chodnikach jest bardzo ślisko, to no nic nie napisać. Wielu suwalczan zostawiało dzisiaj samochody na parkingach i decydowalo się na podróż komunikacją miejską. Autobusy kursowaly z opóźnieniem, ale kursowaly. To i tak dobrze, bo w Białymstoku prezydent Tadeusz Truskolaski zarzadził wstrzymanie kursowania miejskich autobusów.
Przejście dzisiejszego ranka po oblodzonych suwalskich chodnikach to ekwilibrystyka połączona z akrobacją. W miarę pewnie można czuć się idąc tylko po leżacym na poboczach i trawnikach śniegu.
Przynajmniej na razie, lepiej nie wyruszać w dalszą podróż. Meldunki GDDKiA mówiły o zablokowanych przez ciężarówki nie mogące ruszyć z powodu śliskości drogach S8 Zambrów – Białystok, Mońki – Knyszyn czy Bielsk Podlaski - Siemiatycze.
Przed godz. 9:00 białostockie biuro prognoz IMGW-PIB ostrzegało, iż opady marznące występują jeszcze w powiatach przygranicznych. Temperatura gruntu waha się od -1°C do 0°C i lokalnie jeszcze mogą wystąpić słabe opady marznącego deszczu lub mżawki.
WD
Fot. Suwalki24.pl








