Siedem miesięcy trwały negocjacje między Zarządem Dróg Wojewódzkich, a firmą która buduje drogę łączącą Suwałki z Sejnami. Okazało się, że w dwóch miejscach jest bagno i trzeba było wymienić grunt na głębokości kilkunastu metrów. Jeżeli będzie pogoda, prace mają zostać zakończone w połowie grudnia.
- Ustalenia między wykonawcą a inwestorem określają, że do połowy grudnia trasa Suwałki - Sejny ma być przejezdna po asfalcie, ale niekoniecznie po jej ostatniej ścieralnej warstwie - mówi Waldemar Kwaterski, sejneński radny.
Problemem okazały się dwa miejsca w Żubrówce i Leszczewku. W fazie projektowania przeoczono fakt, że to tereny bagniste i potrzebne będą zaawansowane prace przy wymianie gruntu. Po kilku miesiącach okazało się, że w najtrudniejszym miejscu trzeba było wymienić grunt na 13 metrów w głąb.
Dodatkowe prace wymagały dodatkowych pieniedzy. Negocjacje o ich uruchomieniu trwały siedem miesięcy. Urząd Marszałkowski proponował 5 milionów złotych, a PDM oczekiwał 14 milionów. W końcu okazało się, że inwestycję da się sfinalizować za 5,5 miliona.
- Wykonawca zapowiada, że jeżeli będzie pogoda, to się wyrobi. Ważne, że prace ruszyły. O tej porze w przyszłym roku nie będziemy pamiętać o niedogodnościach – mówi Kwaterski.
(mkapu)
[15.10.2015] Szpital w Sejnach w nowej odsłonie. Tomografu zazdrości im cała Polska [wideo i zdjęcia]
[26.09.2015] Cała droga do Sejn dopiero przed świętami. Wykonawca dostał trzy razy mniej niż chciał