20.07.2014

Jak pomóc rodzicom po stracie nienarodzonego dziecka?

Rodzice, którzy utracili nienarodzone dziecko, najczęściej borykają się z tym problemem sami. Nie musi tak być.

O ich sytuacji oraz przeżywaniu straty opowiada Małgorzata Ostrowska-Czaja, Prezes Fundacji Przetrwać Cierpienie, organizator Pierwszej Ogólnopolskiej Konferencji Naukowo-Medycznej „Aspekt prawny, medyczny i psychologiczny rodziców po stracie dzieci”, która odbędzie się 24 maja br. w Katowicach.

 - Co skłoniło Państwa do poruszenia tego bardzo trudnego i złożonego problemu, często uznawanego za temat tabu?

 - Strata dziecka podczas ciąży dotyka rocznie ponad 40 000 rodzin w Polsce. To bardzo trudny i bolesny temat a każdy przeżywa go na swój sposób. Bardzo wiele osób, które tego doświadczyły nie wie, jak poradzić sobie z taką sytuacją – zarówno psychicznie, jak i w zakresie formalno-prawnym. Nie wszyscy zdają sobie sprawę, że proces ten jest uregulowany zarówno w prawie cywilnym, jak i kanonicznym. Dodatkowo, wiele nieprawdziwych komunikatów na ten temat można znaleźć m.in. w Internecie. Często skłaniają one cierpiących rodziców do podejmowania walki ze szpitalami. Konsekwencją takiej sytuacji mogą być liczne problemy w relacjach lekarz – pacjent, ale przede wszystkim – silne zakłócenie przeżywania procesu żałoby i pogrążanie się rodziców w depresji.

 - Jak wygląda prawna sytuacja rodziców, którzy stracili nienarodzone dziecko?

Rodzice, którzy utracili nienarodzone dziecko, mają prawo zorganizować mu pogrzeb. Niestety rodzice, często nieświadomi swoich praw, będąc w szoku po wiadomości, że ich dziecko nie żyje, podpisują dokument zrzeczenia się praw do ciała dziecka. Skutkuje to brakiem świadczeń należnych im z ZUS-u, jak też tym, że nie mogą pochować godnie swojego dziecka. Nie dotyczy to jednak wszystkich poronień. W polskim prawie występują szczegółowe regulacje, które określają, w jaki sposób należy postępować w danym przypadku. Przede wszystkim należy rozróżnić dwa terminy, którymi operują lekarze – poronienie, które występuje do 21 tygodnia i 6 dnia ciąży oraz martwe urodzenie, które występuje od 22 tygodnia ciąży. W praktyce oznacza to, że jeżeli lekarz nie może stwierdzić naocznie płci dziecka i uzyskać trzech głównych informacji, takich jak: płeć dziecka, waga oraz długość dziecka, nie może wydać karty zgłoszeniowej. Brak takiej karty uniemożliwia rodzicom rejestrację dziecka w Urzędzie Stanu Cywilnego, a w konsekwencji – brak podstawy do uzyskania należnych świadczeń. Podobna procedura dotyczy również pogrzebu.

 - Czy lekarz ma obowiązek informowania rodziców o tych procedurach?

To, czy lekarz udzieli takiej informacji, zależy głównie od niego. Nasza kampania „Ja też jestem dzieckiem”, skierowana również do pracowników szpitali, ma na celu zmienić postawę wielu lekarzy i położnych oraz uświadomić im, jak ważne dla matki i ojca jest godne pożegnanie swojego dziecka oraz przejście tzw. pierwszego etapu żałoby. Należy podkreślić, że zachowanie oraz postawa lekarza w obliczu utraty dziecka ma ogromny wpływ na psychikę rodziców. Służby medyczne, pozwalając rodzicom na pochowanie płodu lub dziecka, które zmarło przy porodzie, mogą znacznie zmniejszyć skalę przeżywanej przez nich traumy. Na szczęście coraz więcej pracowników naszej służby zdrowia rozumie dramat rodziców i pomaga im w tych trudnych chwilach.

 - Czy pożegnanie się z dzieckiem może pomóc rodzicom w przeżyciu tragedii, jaka ich spotkała?

Rodzice dużo łatwiej przechodzą traumatyczny okres żałoby po stracie dziecka, jeśli mogą zorganizować mu pogrzeb. Zazwyczaj nie jest to wielka uroczystość, raczej symboliczne pożegnanie, które ma jednak bardzo duże znaczenie dla stanu psychicznego rodziców. Podczas pogrzebu żałobnicy mają szansę na pożegnanie się z osobą utraconą. W przypadku rodziców, którzy tracą bardzo oczekiwane dziecko lub płód, poczucie straty może być równie bolesne jak strata dziecka starszego.

- Jak rodzice przeżywają stratę dziecka?

Jest to bardzo złożony proces. Przede wszystkim kobiety, które straciły dziecko, muszą szybko przystosować się do nowej sytuacji. Ich organizm nastawiony jest na zajmowanie się dzieckiem, natomiast do psychiki dociera fakt, że maleństwo nie żyje. Rodzi to wiele trudnych emocji, takich jak poczucie osamotnienia, niesprawiedliwości i często niezrozumienia –  zarówno przez najbliższych, jak i społeczeństwo. Do tego dochodzi stres, żal i lęk przed kolejną ciążą. Tak traumatyczne przeżycia mogą doprowadzić do depresji.

- Jak można pomóc kobiecie w takiej sytuacji?

Przede wszystkim poprzez wsparcie najbliższych – rodziny, przyjaciół czy innych kobiet, które doświadczyły poronienia. Tylko oni rozumieją, co matka przeżywa po stracie dziecka – niektórzy obserwowali ją podczas ciąży, inni natomiast doświadczyli tego, co ona. Pomocnym w odnalezieniu równowagi psychicznej może okazać się również wyjazd lub nowe zajęcie
w domu, a czasem wsparcie specjalisty – psychologa lub psychoterapeuty. Najważniejsze jest jednak, aby przeżyć żałobę, która pozwoli uczcić pamięć dziecka i pogodzić się z jego odejściem. Bez takiego pożegnania powrót do normalnego życia będzie bardzo trudny.  

 

Fundacja Przetrwać Cierpienie powstała, by pomagać, wspierać i ułatwić dostęp  do specjalistów osobom psychicznie chorym, w ciężkiej sytuacji życiowej, przeżywającym lub po przeżyciu traumy. Przedstawiciele Fundacji opiekują się ofiarami przemocy domowej, zarówno dziećmi, kobietami, jak i mężczyznami. Ich praca opiera się na ścisłej współpracy z zespołem specjalistów, w którego skład wchodzą psychiatrzy, terapeuci, psychologowie kliniczni oraz pracownicy środowiskowi. Fundacja prowadzi również Punkty wsparcia, w których można skorzystać z pomocy psychologicznej, m.in. w Bytomiu, Sosnowcu, Lublinie, Warszawie, Katowicach,  Wrocławiu czy Krakowie.

udostępnij na fabebook
Skomentuj:
nick*
komentarz*
 
 
Sponsor pogody
Pogoda
Newsletter

Jeżeli chcesz otrzymywać od nas informacje o nowych wiadomościach w serwisie podaj nam swój e-mail.

Kursy walut
12.13.2024 Kupno Sprzedaż
EUR 0.00% 4.4889 4.5795
USD 0.00% 4.1175 4.2007
GBP 0.00% 5.1508 5.2548
CHF 0.00% 4.5999 4.6929
Dodaj nowe ogoszenie