Dwie próby przemytu papierosów udaremnili Funkcjonariusze Służby Celnej z Budziska w pobliżu polsko-litewskiej granicy. W wykryciu kontrabandy, a było to łącznie niemal 30 tysięcy paczek papierosów o wartości rynkowej 300 tysięcy złotych, pomogły pracujące w Służbie Celnej owczarki belgijskie Gotam i Andi.
Za przemyt takiej ilości papierosów grozi karą pozbawienia wolności, kara grzywny oraz utrata nielegalnego towaru i samochodów służących do jego transportu.
- Najpierw funkcjonariusze zatrzymali do kontroli i prześwietlili promieniami RTG tira na litewskich numerach rejestracyjnych, załadowanego artykułami spożywczymi - informuej Maciej Czarnecki,Rzecznik Prasowy Izby Celnej w Białymstoku. - Podczas szczegółowego sprawdzania ciężarówki celnicy z Budziska wraz z owczarkiem belgijskim Gotamem odkryli skrytkę w podłodze naczepy, w której 57-letni Litwin przemycał 5 tysięcy paczek papierosów.
Kolejny zatrzymany w Budzisku przemyt był znaczenie większy. W polskiej ciężarówce jadącej z Estonii do Niemiec celnicy, którym pomagał owczarek Andi znaleźli blisko 25 tysięcy paczek papierosów z białoruskimi znakami akcyzy. Kontrabanda ukryta była w transporcie specjalnie przerobionych, drewnianych drzwi.
W obu przypadkach Służba Celna wszczęła postępowanie karne skarbowe w sprawie przemytu papierosów. Nielegalne wyroby tytoniowe trafiły do magazynu Urzędu Celnego w Suwałkach. Celnicy zabezpieczyli również ciężarówki wraz z naczepami. Przemyt takiej ilości papierosów zagrożony jest karą pozbawienia wolności, karą grzywny oraz utratą nielegalnego towaru i samochodów służących do jego transportu.
Fot. UC Białystok