05.09.2022

Łotwa. Sto lat Związku Polaków [zdjęcia]

W minioną sobotę w łotewskim Daugavpils (Dyneburgu) odbyła się uroczystość z okazji 100-lecia istnienia Związku Polaków na Łotwie.

Daugavpils jest drugim miastem co do wielkości Łotwy. 14% mieszkańców miasta deklaruje polskie pochodzenie. W mieście działa oddział ZPŁ "Promień", który liczy 150 członków, polska szkoła z ok. 400 uczniami oraz Centrum Kultury Polskiej i Przedszkole.

W uroczystości wzięli udział: Jan Badowski, dyrektor Departamentu Współpracy z Polonią i Polakami za Granicą Kancelaria Premiera, przedstawiciele Ambasady RP na Łotwie, władz Republiki Łotewskiej, Polacy z całej Łotwy.

W Pałacu Kultury w Dyneburgu został zorganizowany uroczysty koncert. Wzięli w nim udział przedstawiciele społeczności polskiej na Łotwie, polscy dyplomaci z Rygi, przedstawiciele Wojska Polskiego oraz łotewskich władz lokalnych. W niedzielę w kościele Serca Jezusowego w Dyneburgu odprawiono uroczystą Mszę Święta, a w Gimnazjum im. Józefa Piłsudskiego odbyła się uroczystość przekazania uczniom "Bonu Pierwszaka".

W ramach obchodów w Domu Polskim w Dyneburgu została otwarta też wystawa "Wytrwać na przekór historii". Jej autor, polski dziennikarz Tomasz Otocki przypomina, że o Polakach na Łotwie niewiele się mówi i pisze.

- Nigdy nie ukazała się drukiem historia Związku Polaków na Łotwie, dlatego trzeba było korzystać z różnych źródeł i materiałów prasowych - mówi Otocki.

W niepełna 2 mln Łotwie, według oficjalnych statystyk, zarejestrowano 48 960 Polaków, z tego 37 640 posiadało obywatelstwo Łotwy (77%), 9 917 (20%) według prawa Łotwy, nie miało prawa otrzymania obywatelstwa łotewskiego i są „nepilsonis” („nieobywatele”), to znaczy nie posiadają żadnego obywatelstwa i praw obywatelskich. Żeby takie prawo uzyskać , trzeba zdawać egzamin ze znajomości języka łotewskiego. W 1989 roku było na Łotwie jeszcze prawie 70 tys. Polaków.

Polacy na Łotwie od XVI wieku

Stosunki łotewsko-polskie mają swój początek w XVI wieku, kiedy to ostatni mistrz zakonu inflanckiego oraz arcybiskup ryski w obliczu zagrożenia ze strony cara moskiewskiego zwrócili się o ochronę do polskiego króla Zygmunta Augusta. W historii Łotwy rozpoczęły się wówczas tak zwane czasy polskie. Doskonale znane są takie rody, jak Platerowie, Zybergowie, Borchowie, Manteufflowie, Molowie i inni, których przeszłość wiąże się z obecnym terytorium Łotwy.

100 lat Związku Polaków na Łotwie

Ten rok jest szczególny dla Polonii i Polaków na Łotwie - Związek Polaków na Łotwie (ZPŁ) obchodzi 100-lecie. Oficjalnie został powołany 6 sierpnia 1922 roku w Dyneburgu. Była to wówczas pierwsza organizacja polityczna Polaków nad Dźwiną. Celem Związku Polaków w Łotwie była polityczna reprezentacja mniejszości polskiej w obliczu zbliżających się wyborów do Sejmu Łotwy w październiku 1922 roku. Zgodnie ze spisem ludności przeprowadzonym w 1920 roku było na Łotwie 52 244 Polaków, w tym ponad 40 tysięcy było obywatelami Republiki Łotwy.

- W tym roku obchodzimy nie tylko stulecie związku, ale także stulecie wyboru pierwszego polskiego posła do Sejmu Łotwy: adwokata i działacza społecznego Jana Wierzbickiego, związanego z Dyneburgiem. To on w latach 1922-1925 samodzielnie reprezentował polską społeczność w łotewskim parlamencie, aż do wyboru drugiego polskiego posła, również prawnika, Jarosława Wilpiszewskiego. Wilpiszewski był jednocześnie przewodniczącym Związku Polaków w Łotwie w latach 1923-1931. Koniecznie trzeba jednak wspomnieć o pierwszej szefowej związku: Stanisławie Dowgiałłównie. Stała ona na czele organizacji zaledwie rok, ale jako ziemianka, działaczka społeczna i oświatowa, emancypantka, wryła się w pamięć Polaków łatgalskich. Związkowcy reprezentowali Polaków nie tylko w Sejmie, ale także w samorządach łotewskich, by wspomnieć choćby o Dyneburgu, Rzeżycy, Lucynie, Krasławie, Lipawie czy Rydze - przypomniał z tej okazji Związek Polaków na Łotwie,

Związek Polaków istniał do 1931 roku, gdy został rozwiązany w wyniku kontrowersji politycznych. Jednak już w 1932 roku pojawiło się Polskie Zjednoczenie Narodowe, które kontynuowało działalność polonijną nad Dźwiną (na jego czele również stanął Jarosław Wilpiszewski), zaś w 1939 roku doszło do reaktywacji Związku Polaków w Łotwie. Pod kierownictwem Włodzimierza Ihnatowicza przetrwał on aż do pierwszej okupacji sowieckiej w 1940 roku, gdy został rozwiązany, a jego działacze poddani represjom.

Po 1945 roku, gdy Łotwę włączono w skład Związku Sowieckiego, nie było już miejsca na oficjalną działalność polonijną, a życie społeczne Łotewskiej SRR zostało zlikwidowane. Dopiero w 1978 roku pojawił się „Polonez”, organizacja, w której zrzeszali się Polacy-mieszkańcy Rygi. Czołową w nim rolę odegrali Wanda Puke i Bolesław Gołubiec. Pod koniec lat osiemdziesiątych powstało również Polskie Towarzystwo Społeczno-Kulturalne na Łotwie, którego szefową została działaczka Atmody, członkini Łotewskiego Frontu Narodowego, dziennikarka i filolożka, „kobieta roku Łotwy”, Ita Kozakiewicz, do dziś darzona ogromnym szacunkiem nie tylko wśród Polaków, ale i Łotyszy.

14 stycznia 1990 roku oficjalnie odnowiono Związek Polaków na Łotwie, który w nowych okolicznościach został organizacją społeczną. W wolnej Łotwie działa już ona ponad trzy dekady, skupiając Polaków z Rygi, Dyneburga, Rzeżycy, Krasławia, Lucynu, Jekabpilsu, Lipawy, Jełgawy, Jurmały, Tukumsu. Niestety nie wszystkie oddziały udało się zachować.

W latach dziewięćdziesiątych na czele ZPŁ stali Robert Seliszka, prof. Maria Szymańska, Maria Kudriawcewa, Tadeusz Ketler. W latach 2000-2012 funkcję przewodniczącej pełniła Wanda Krukowska, odnowicielka ZPŁ w Rzeżycy, zaś od 2012 roku jest nim Ryszard Stankiewicz, jednocześnie przewodniczący dyneburskiego oddziału „Promień”.

Oddziały ZPŁ mają różne osiągnięcia, wśród nich takie jak Święto Ulicy Warszawskiej, prowadzenie Domu Polskiego i Centrum Kultury Polskiej, w tym występy „Kukułeczki” (Dyneburg), Festiwal Kultury Polskiej w Posiniu (Lucyn), Dni Kultury Polskiej (Jełgawa), występy chóru „Jutrzenka” (Rzeżyca), zespołu „Rodacy” (Jekabpils), zespołu „Bursztynki” (Lipawa). Organizacja prowadzi żywą, aktywną działalność. Opiekuje się także szkołami polskimi w Łotwie, a także miejscami pamięci narodowej. Członkowie ZPŁ sprawują mandaty radnych w radach samorządowych na terenie Łotwy.

- Na pewno minione stulecie obfitowało w momenty trudne dla Polaków i dla związku, ale jednocześnie wydarzenia polityczne epoki przełomu otworzyły ponownie możliwość zrzeszania się i prowadzenia aktywności społecznej, kulturalnej i oświatowej. Otwartą kwestią pozostaje, w jakim kierunku pójdzie Związek za 10,15 lat, czy zachowa swoją strukturę, czy poszerzy aktywność – to już jednak pytanie do ponad 40 tysięcy Polaków mieszkających obecnie nad Dźwiną, w tym do absolwentów polskich szkół, którzy będą być może również widzami tej wystawy - napisał Związek Polaków na Łotwie z okazji swego Jubileuszu.

Szkolne wyprawki

Uroczystość była też okazją wręczenia polskim uczniom wyprawek szkolnych.

Szkolne wyprawki pierwszakom uroczyście wręczył 4 września Jan Badowski, dyrektor Departamentu Współpracy z Polonią i Polakami za Granicą w Kancelarii Premiera RP.

Fundacja „Pomoc Polakom na Wchodzie” w ramach realizacji projektu „Bon Pierwszaka” przekazała kompleksowe wyprawki szkolne – plecak z wyposażeniem uczniom klas pierwszych z polskich szkół na Łotwie.

„Bon Pierwszaka” jest również realizowany na Łotwie, Litwie, Ukrainie i w Czechach. Projekt finansowany ze środków Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w ramach konkursu „Polonia i Polacy za Granicą 2022”.

Polska oświata na Łotwie

SZKOŁY ŚREDNIE

Polska Ogólnokształcąca Szkoła Średnia im. Ity Kozakiewicz

Ryga

GIMNAZJA

Państwowe Gimnazjum Polskie im. Józefa Piłsudskiego

Daugavpils

Państwowe Gimnazjum Polskie im. Stefana Batorego

Rezekne

Państwowe Gimnazjum w Jekabpils

Jekabpils

SZKOŁY PODSTAWOWE

Polska Szkoła Podstawowa im. Rodu hr. Platerów

Kraslava

Jekabpilska Samorządowa Szkoła Podstawowa

Jekabpils

PRZEDSZKOLA

Polskie Przedszkole nr 29 im. Jana Platera Gajewskiego

Daugavpils

Poza tym na Uniwersytecie w Daugavpils jest Filologia Polska, w Łotewskiej Akademii Kultury w Rydze - Centrum Języka i Kultury Polskiej, zaś na Uniwersytecie Łotewskim lektorat języka polskiego.

W szkołach mniejszości narodowych 60 procent przedmiotów nauczanych jest w języku mniejszości, a 40 proc, w narodowym, czyli łotewskim.

Od 2019 roku zaczęto wprowadzać reformę nauczania. od 1 września 2019 r. reforma przewidywała stopniowe odchodzenie od nauki w językach mniejszości narodowych. Od 1 do 6 klasy 60 proc. przedmiotów wykładanych po łotewsku, a 40 proc. w języku ojczystym ucznia. W klasach 7-9 aż 80 proc. przedmiotów wykładanych po łotewsku, a jako jedyny język łotewski ma obowiązywać w klasach 10-12.

Dyrektorka polskiej szkoły w Dyneburgu podkreśla jednak, że reforma oświaty dotyczy bardziej rosyjskich, a nie polskich szkół.

- Dla polskich szkół nic się nie zmienia. Te zmiany raczej dotyczą szkół rosyjskich, bo niestety w szkołach rosyjskich poziom języka państwowego jest nieodpowiedni – powiedziała Halina Smulk., dyrektor szkoły w rozmowie z Radiem Znad Wilii.- CLIL jest to metoda, gdzie można wykładać przedmioty ścisłe w języku państwowym i w jednym z języków Unii Europejskiej. Jednym z języków unijnych jest język polski. Obecna reforma daje ogromną autonomię dla szkoły. Wszystko będzie zależało od szkoły, jej poziomu oraz bazy materialnej. Ta metoda właśnie zezwala na wykładanie po polsku, jeśli uczeń tego potrzebuje. Wszystko zależy od szkoły, czy jest chęć pracowania według tej metody, bo to jest większe obciążenie nauczyciela -wyjaśniała dyrektor szkoły.

Zdaniem Haliny Smulko w polskich szkołach niewiele się nie zmienia. Ilość godzin w języku ojczystym i państwowym będzie taka sama.:- Jeśli porównamy wszystkie godziny, które dziecko ma w ciągu 12 lat, to będzie 60/40. Czyli 60 proc. w języku polskim i 40 proc. w łotewskim. Ten podział nie dotyczy wszystkich lat pobierania nauki, ponieważ mamy system „pływający”, na przykład więcej łotewskiego będzie w szkole średniej - dodała dyrektorka.

Publicznie tylko po łotewsku. Grzywna za brak tłumaczenia

Na Łotwie nie ma mowy o tablicach miejscowości polskimi napisami, czy pisowni nazwisk polskimi literami, czy nawet mówieniu w swym języku np. podczas uroczystości na placach publicznych.

Kodeks administracyjny przewiduje za brak tłumaczenia na język państwowy w trakcie wydarzeniach oficjalnych, które odbywają się na Łotwie (jeśli jest ono przewidziane przez akty normatywne), grzywnę w wysokości 35-70 euro.

WYG

Źródła i fot: Ambasada RP w Rydze; Związek Polaków na Łotwie

udostępnij na fabebook
Skomentuj:
nick*
komentarz*
 
 
Sponsor pogody
Pogoda
Newsletter

Jeżeli chcesz otrzymywać od nas informacje o nowych wiadomościach w serwisie podaj nam swój e-mail.

Kursy walut
04.19.2024 Kupno Sprzedaż
EUR 0.00% 4.4889 4.5795
USD 0.00% 4.1175 4.2007
GBP 0.00% 5.1508 5.2548
CHF 0.00% 4.5999 4.6929
19.04.2024

MAGAZYNIER

Dodaj nowe ogoszenie