Prokuratura Rejonowa w Augustowie bada sprawę śmierci 66-letniego mężczyzny w miejskiej pływalni. Najprawdopodobniej doszło do zatrzymania akcji serca.
Do zdarzenia doszło w niedzielę, 22 stycznia. 66-letni mieszkaniec Augustowa najpierw korzystał z sauny, potem wszedł do basenu sportowego. Tam zasłabł. Natychmiast z pomocą przyszli mu ratownicy, ale pomimo reanimacji, mężczyzny nie udało się uratować.
Jak mówi Michał Paruch, dyrektor Centrum Sportu i Rekreacji w Augustowie na zmianie pracowało trzech ratowników.
- Zareagowali natychmiast. Wskoczyli do wody, wyciągnęli mężczyznę, podjęli reanimację i wezwali karetkę pogotowia. Po 10 minutach reanimację 66-latka przejęli ratownicy. Niestety, mężczyzny nie udało się uratować - mówi Michał Paruch.
Dokładne okoliczności śmierci augustowianina są wyjaśniane pod nadzorem prokuratury. Dziś ma odbyć się sekcja zwłok.
fot. pixabay