11.09.2014

Nowe informacje po tragedii koło Bargłowa. Sekcje zwłok w przyszłym tygodniu

33-letni mężczyzna zastrzelił z broni palnej matkę swojej byłej dziewczyny, a potem popełnił samobójstwo.

Do tragedii doszło we wtorek w nocy w miejscowości Pruska koło Bargłowa Kościelnego. 33-letni Mariusz B. zastrzelił swoją niedoszłą teściową, a potem odebrał sobie życie. Najprawdopodobniej chciał się zemścić na byłej partnerce za to, że ta znalazła sobie nowego chłopaka. Pod dom 23-letniej Haliny S. przyjechał późnym wieczorem. Zauważył, że na podwórku stoi samochód jej nowego partnera. Oblał auto benzyną i podpalił. Potem, z bronią w ręku, zapukał do domu Haliny. Gdy domownicy zaczęli uciekać, oddał w ich kierunku kilka strzałów. Jedna z kul raniła 56-letnią matkę dziewczyny w obie tętnice udowe. Sąsiedzi wezwali karetkę. Niestety, kobieta straciła zbyt dużo krwi. W środę rano zmarła w augustowskim szpitalu. Innym domownikom nic się nie stało. Wzburzony sprawca wsiadł w samochód i odjechał. Po dwóch godzinach od zdarzenia policjanci zauważyli jego samochód w lesie, kilka kilometrów dalej. Przy aucie znajdowały się zwłoki Mariusza B. i broń. 33-latek miał ranę postrzałową głowy. Wszystko wskazuje na to, iż popełnił samobójstwo. Sprawą zajęła się prokuratura.

Zabezpieczono zwłoki napastnika i zastrzelonej przez niego kobiety.

- Sekcje obu ciał odbędą się w przyszłym tygodniu – mówi prokurator Maria Bołtralik z Prokuratury Rejonowej w Augustowie.

- W zwłokach znajdują się kule. Jedna w głowie mężczyzny, jedna w ciele 56-letniej zastrzelonej. W przypadku zabitej wiadomo, że pocisk przebił jej dwie nogi. Po wyjęciu kulek będzie można ustalić, jakimi dokładnie nabojami strzelał 33-latek. Próbki krwi mężczyzny zostaną przebadane na zawartość alkoholu i innych substancji odurzających – dodaje.

Śledczy będą ustalać prawdopodobny przebieg wydarzeń. Postarają się wyjaśnić, czy mężczyzna przyjechał na posesję S. z zamiarem zastrzelenia dziewczyny lub innej osoby, czy też strzelał w amoku, na oślep. Na razie z całą pewnością wiadomo, że oddał tylko kilka strzałów.

Rodzina Haliny S. twierdzi, że Mariusz B. był niebezpieczny, że niejednokrotnie groził dziewczynie pozbawieniem życia. Ponoć znajomi S. zgłaszali na policję fakt, iż mężczyzna ten posiada nielegalną broń palną, że ma przy sobie karabin.

- Sprawdzamy wszystkie informacje. Krewni i znajomi mówią różne rzeczy. Rodzina jest w szoku, ale zbadamy każde doniesienie – zapewnia prokurator Bołtralik.

Podinspektor Andrzej Baranowski, szef biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku twierdził w środę, że żadne podobnego typu zgłoszenia nie wypływały do policji. Tymczasem okazuje się, że mężczyzna niespełna miesiąc temu pobił Halinę S.

- Był zatrzymany 16 sierpnia za pobicie tej pani. Przesiedział 48 godzin w areszcie i został zwolniony po usłyszeniu zarzutów. Sprawą miał się wkrótce zająć sąd – mówi aspirant Adam Surowiecki, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Grajewie.

Wyniki badań krwi Mariusza B. będą znane za kilka tygodni.


(just)

udostępnij na fabebook
Skomentuj:
nick*
komentarz*
 
 
Zapraszamy na relację na żywo


KS Wasilków


Wigry Suwałki

04.05.2024
16:00

Sponsor pogody
Pogoda
Newsletter

Jeżeli chcesz otrzymywać od nas informacje o nowych wiadomościach w serwisie podaj nam swój e-mail.

Kursy walut
05.05.2024 Kupno Sprzedaż
EUR 0.00% 4.4889 4.5795
USD 0.00% 4.1175 4.2007
GBP 0.00% 5.1508 5.2548
CHF 0.00% 4.5999 4.6929
04.05.2024

szukam pracy

Dodaj nowe ogoszenie