Finansowi naciągacze coraz bardziej „ulepszają” swoje metody. Nie nabierają już ludzi „na wnuczka”, ale podają się za policjantów, a nawet funkcjonariuszy centralnego Biura Śledczego. Potrafią również przechwytywać połączenia.
W poniedziałek do augustowskich mundurowych zgłosiła kobieta, która o mały włos nie padła ofiarą oszustów. Tym razem sprawcy próbowali wyłudzić pieniądze metodą na Policjanta CBŚ.
- Z relacji 84-letniej zgłaszającej wynika, że najpierw zadzwonił do niej rzekomy pracownik Poczty Polskiej i prosił o podanie swoich danych osobowych. Dziwił się, dlaczego kobieta nie odbiera adresowanej do niej przesyłki. Twierdził, że paczka czeka na nią od dłuższego czasu. Następny telefon był już od mężczyzny, który podawał się za funkcjonariusza CBŚ. Rozmówca oświadczył, że prowadzą obserwację osoby, która próbuje wyłudzić pieniądze z jednego z banków w mieście. Fałszywy funkcjonariusz poprosił kobietę o wypłacenie swoich pieniędzy z banku i przekazanie ich, gdyż jak przekonywał pomogą one w zatrzymaniu oszustów – opisuje proceder komisarz Paweł Jakubiak, oficer prasowy policji w Suwałkach.
W celu uwiarygodnienia swojej rozmowy, mężczyzna poprosił kobietę, aby zweryfikowała jej treść, poprzez skontaktowanie się z dyżurnym Policji pod nr alarmowym 997. Z relacji zgłaszającej wynikało, że po wybraniu numeru alarmowego zgłaszała się osoba podająca się za dyżurnego Policji i potwierdzała całą sytuację. Tym razem jednak do wyłudzenia pieniędzy nie doszło.
Augustowscy policjanci apelują o rozwagę w podejmowaniu szybkich finansowych decyzji. Pamiętajmy, że zasada „ograniczonego zaufania” w tego typu sytuacjach jest jedyną szansą, byśmy nie stali się ofiarą oszustów. Dorośli, szczególnie osoby starsze, często o niej zapominają i zbyt łatwo ufają telefonującym osobom i tworzonym przez nie historiom. Pamiętajmy!!! Prawdziwy funkcjonariusz Policji nigdy nie będzie nas prosił o przekazanie jakiejkolwiek sumy pieniędzy.
NIE DAJMY SIĘ OSZUKAĆ!!!
