Niedawno wykończony, elegancki dom nadaje się jedynie do kapitalnego remontu lub częściowej rozbiórki.
Zgłoszenie o pożarze jednorodzinnego domu w miejscowości Magdalenowo, w pobliżu jeziora Wigry, suwalscy strażacy otrzymali we wtorek o 13.52. Natychmiast pojechali na miejsce.
- Palił się praktycznie cały dom. Niektóre pomieszczenia na parterze były całkowicie objęte ogniem. W kuchni znajdowała się butla gazowa, a w piwnicy zbiornik na olej opałowy, który może pomieścić około 1000 litrów paliwa. Zagrożenie wybuchem było bardzo duże. Ogień z parteru przeniósł się na poddasze – mówi kapitan Anna Dworak-Petrikas, rzecznik prasowy suwalskiej straży pożarnej.
- Strażacy szybko podali dwa prądy wody. Ogień udało się ugasić. Przewietrzono pomieszczenia. W akcji wzięło udział siedem zastępów straży pożarnej - z Suwałk i okolicznych OSP. W sumie 18 strażaków. Akcja gaśnicza trwała cztery godziny. Na miejsce przybyło także pogotowie energetyczne, które odcięło prąd oraz policja i przedstawiciele gminy – dodaje Dworak-Petrikas.
Dom zamieszkuje małżeństwo. W chwili pożaru na miejscu była właścicielka. Nic się jej nie stało. Kobieta opuściła dom zanim ogień się rozprzestrzeniał.
- Najprawdopodobniej przyczyną pożaru było zwarcie instalacji elektrycznej w sypialni na dole – mówi rzecznik.
Nie wiadomo, na ile zostaną oszacowane straty. Dom został niedawno starannie odnowiony. Teraz nie nadaje się do zamieszkania. Ogień strawił wyposażenie, meble. Wszystkie pomieszczenia zostały okopcone.
Fot. MSK Suwałki
(just)
