Pięć pakunków marihuany o łącznej wadze około pół kilograma przewoził z Czech mieszkaniec powiatu gołdapskiego. Mężczyzna regularnie przemycał narkotyki w samochodowej skrytce.
Marcin N. wzbudzał podejrzenia pograniczników od kilku miesięcy.
Funkcjonariusze Izby Celnej w Grzechotkach oraz policjanci starannie przygotowywali się do jego zatrzymania. W sobotę na drodze krajowej nr 65 zjednoczone siły policjantów z Olsztyna i Gołdapi oraz funkcjonariusze z Izby Celnej w Grzechotkach wkroczyły do akcji. Tuż po 21.00 podejrzewany mężczyzna został zatrzymany. Pogranicznicy od razu prześwietlili opla, którym jechał za pomocą mobilnego urządzenia skanującego ZBVan. Na zdjęciach było widać skrytkę w prawym tylnym boku pojazdu. Znajdowało się tam pięć niewielkich pakunków z marihuaną. W sumie pól kilograma suszu. Marcin N., 32-letni mieszkaniec powiatu gołdapskiego, na co dzień mieszkający w Czechach, został aresztowany.Podczas przesłuchania przyznał się, że przewoził narkotyki kilka razy w ciągu roku.
- Prokuratur przedstawił kurierowi zarzut wwozu na teren Unii Europejskiej znacznych ilości narkotyków. Podejrzany przyznał się do popełnienia przestępstwa i złożył obszerne wyjaśnienia. To zdecydowało, że prokurator zastosował wobec 32-latka dozór policji. Podejrzany nie może jednak opuścić kraju i musi wpłacić poręczenie majątkowe – informuje podinspektor Anna Fic z Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie.
To jednak nie koniec sprawy, ponieważ śledczy ustalają teraz m.in., do kogo trafiały narkotyki. Zatrzymali 28-letniego brata podejrzanego. Na razie występuje on w postępowaniu jako świadek. Nie wykluczone są kolejne zatrzymania. Marcinowi N. grozi kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy niż trzy lata.