Rekordowy przemyt krajanki. Funkcjonariusze przechwycili prawie 12 ton

Funkcjonariusze z Placówki Straży Granicznej w Augustowie przechwycili nielegalną krajankę tytoniową o szacunkowej wartości blisko 600 tysięcy złotych. Towar przewoził 39 -letni obywatel Łotwy.

W poniedziałek w Augustowie funkcjonariusze Straży Granicznej do kontroli zatrzymali Mercedesa Sprintera na łotewskich tablicach rejestracyjnych. Według oświadczenia kierowcy, w aucie miał znajdować  się ekologiczny nawóz do gleby.

- Jednak podejrzenie funkcjonariuszy wzbudził wyczuwalny intensywny zapach tytoniu. Po szczegółowym sprawdzeniu przewożonego ładunku, okazało się, że zamiast deklarowanego nawozu, w 70 kartonowych pudłach znajduje się krajanka tytoniowa – informuje Katarzyna Zdanowicz, rzecznik prasowy Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej.

W sumie ujawniono ponad 900 kilogramów nielegalnej, wysokiej jakości krajanki tytoniowej o szacunkowej wartości blisko 600 tys. złotych.

Nielegalny towar zabezpieczono w Placówce Straży Granicznej w Augustowie. Jako dowód w sprawie zatrzymano również pojazd. Kierowca - obywatel Łotwy, po przesłuchaniu w charakterze świadka został zwolniony. Trwają czynności wyjaśniające.

Funkcjonariusze Służby Celnej z Budziska przechwycili jeszcze większy przemyt, bo 11 ton nielegalnego tytoniu.

Funkcjonariusze celni z Budziska pełniący służbę na drodze krajowej nr 8 zatrzymali do kontroli polską ciężarówkę. Z dokumentów przedstawionych kontrolującym wynikało, że w naczepie przewożony jest z Łotwy do jednej z  firm tytoniowych w Polsce  ładunek krajanki tytoniowej. Jednak kierowca tira oraz jego zmiennik oświadczyli, że nie wiedzą, jaki towar znajduje się w naczepie. W wyniku wstępnych ustaleń funkcjonariuszy Służby Celnej okazało się, że odbiorca wskazany w dokumentach przewozowych nie zamawiał ujawnionego w Budzisku ładunku tytoniu.

Ciężarówka oraz zatrzymany towar, którego szacunkowa wartość rynkowa to ponad 4,5 miliona złotych, trafiły do magazynu Urzędu Celnego w Suwałkach. Prawdopodobnie przechwycony w Budzisku tytoń miał być wykorzystany do nielegalnej produkcji papierosów lub sprzedany na czarnym rynku jako tytoń do palenia. To wyjaśni wszczęte przez celników śledztwo. Za przemyt tak dużej ilości tytoniu grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.