Sprawca śmiertelnego wypadku, do którego doszło wczoraj w Jaśkach koło Olecka, był już wcześniej wielokrotnie karany za jazdę po pijanemu.
Do wypadku doszło wczoraj, wtorek, około 17.30 na drodze wojewódzkiej nr 655, w okolicach miejscowości Jaśki pod Oleckiem. Na prostym odcinku drogi 44-latek kierujący bmw, zjechał na przeciwległy pas ruchu i zderzył się czołowo z autobusem PKS relacji Olsztyn – Suwałki. Pasażer bmw, 36-letni mieszkaniec powiatu giżyckiego, poniósł śmierć na miejscu. Kierowcy autobusu i dziewięciu pasażerom nic się nie stało. Jak się okazało, sprawca wypadku, mieszkaniec powiatu węgorzewskiego, był kompletnie pijany. Miał 3,5 promila alkoholu. Nie był to pierwszy raz, kiedy prowadził "pod wpływem". Od 2000 roku 44-latek został zatrzymany sześć razy za jazdę po pijanemu. Ostatni raz wpadł jedenaście dni temu. Żadne kary nie robiły na nim wrażenia. Mężczyzna dalej siadał „za kółko”. W 2008 został orzeczony wobec niego zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów. Za złamanie tego zakazu mężczyzna trafił na dziewięć miesięcy do więzienia. Po odsiedzeniu kary dalej jeździł pijany. Tym razem doprowadził do śmierci pasażera. On sam doznał tylko niewielkich obrażeń.
- Spędził noc w szpitalu, ale już został odprowadzony do prokuratury. Obecnie jest przesłuchiwany – mówi Justyna Sznel z Komendy Powiatowej Policji w Olecku.
(Fot. KP Olecko)
(just)