W najbliższy czwartek, 18 listopada o godzinie 17.00 w Bibliotece Publicznej rozpocznie się spotkanie z Tadeuszem Buchowieckim, suwalskim żeglarzem, który w ostatnich latach kilkukrotnie brał udział w rejsach po wodach Oceanu Arktycznego.
Przed trzema laty Tadeusz Buchowiecki był III oficerem na jachcie Ocean A, który ustanowił rekord żeglugi na północ u wybrzeży Grenlandii Wschodniej. W tym roku suwalski przedsiębiorca znalazł się w załodze, która na bliźniaczym jachcie Ocean B opłynęła cały archipelag Svalbard.
Polscy żeglarze postanowili opłynąć wszystkie wyspy archipelagu Svalbard w taki sposób, żeby nikt nie miał wątpliwości, że to zrobili. Dopięli swego. Wszystkie opłynęli prawą burtą.
Mało tego, niejako "przy okazji" popisali się nie lada wyczynem. Po trzech dniach dopłynęli do krawędzi stałego lodu morskiego, osiągając pozycję 82°32.75′N. To czwarty "wynik” w światowej żegludze jachtem w stronę Bieguna Północnego. Drugi wynik 84⁰17′31″N - także należy do Oceana B, a najbliżej czubka świata - 85°34’ N - był jacht Pangea Expedition, z międzynarodową załogą, dowodzony przez kpt. Mike'a Horna.
Szczęśliwa, czy pechowa "13"
- W 13-osobowej załodze jachtu Ocean B, która 13 września wyruszyła w rejs dookoła Svalbardu z 11 osobami znamy się, razem już wcześniej pływaliśmy - opowiada kapitan jachtu Andrzej Górajek. - Zdecydowana większość ma bardzo duże doświadczenie w żegludze po wodach arktycznych, ma za sobą rejsy po wodach wschodniej Grenlandii, rejsy antarktyczne, czy rejsy wokół przylądka Horn. Sześcioro z nas brało udział w wyprawie, w której osiągnięto pozycję 79,40N i 07,09W, ustanawiając rekord żeglugi na północ u wybrzeży Grenlandii Wschodniej.
Przy tylu doświadczonych żeglarzach, załoga została podzielona na 5 wacht, po 2 godziny. Tadeusz Buchowiecki był podczas tego rejsu jednym z oficerów wachtowych.
Podczas rejsu żeglarze pokonali blisko 2000 mil morskich na trasie: Longyearbyen – Prins Karls Forland – Ny Alesund – Dansk?ya – Amsterdam?ya – Moffen – 82°32.75? N – Kvitoya – Storoya – wschodnia ściana lodowca Austfona – wyspy Kong Karls Land – Freemansundet – wschodnie wybrzeże wyspy Edgoya – lodowiec Stonebreen – Halvmaneoya – wschodnie i południowe wybrzeże wyspy Hopen – wyspa Bjornoya – Norwegia.
Narzekać można było tylko na pogodę - ta nie była łaskawa od początku do końca. Silny wiatr, który w dodatku uparł się, żeby ciągle wiać w dziób jachtu, uniemożliwił lądowanie na opływanych wyspach. W trakcie dwóch tygodni załoga zeszła na ląd tylko raz, dane jej było zwiedzić jedynie wyspę Edgoya.
Kilkukrotnie za to, raz nawet na dwa dni, Ocean B musiał kotwiczyć, chronić się w zatokach lub cieśninach przed szalejącym sztormem, podczas którego prędkośc wiatru przekraczała 60 węzłów, sięgała 11° Beauforta, a fale na Morzu Barentsa dochodziły do 10 metrów. Na wachtach, oprócz pilnowania cumy, żeglarze musieli odpychać nieustannie nacierające na burty bryły lodu - growlery.
W pamięci pozostanie przede wszystkim magiczna sceneria wody i lodu czy nocne niebo rozświetlone zorzą polarną.
Szczegółowo o całej wyprawie, jej pięknych i złych momentach, o pełnym skrajnych nastrojów życiu i pracy w załodze, Tadeusz Buchowiecki opowie w najbliższy czwartek na spotkaniu, bogato ilustrowanym slajdami.
Bezpłatne wejściówki do sali im. Jadwigi Towarnickiej już można odbierać w siedzibie Biblioteki Publicznej przy ul. Emilii Plater 33 A.
WD
Fot. natango.pl i Tadeusz Buchowiecki
[19.09.2018] Tadeusz Buchowiecki wśród rekordzistów świata. Żaden suwalczanin nie był tak daleko [zdjęcia]
