Zgodnie z przewidywaniami, sieć dróg dojazdowych wytyczona przy okazji budowy Obwodnicy Augustowa, stała się przyczyną lokalnych podtopień. Zalanym gospodarstwom w Szkocji ruszyli najpierw strażacy z Raczek. Po interwencji wójta, drogowcy z GDDKiA naprawili problemową meliorację.
Woda przy drodze łączącej Szkocję i Plantę zaczęła zbierać się w niedzielę. Problem powtórzył się też kilka dni później. Oprócz pól, podmyty został kawałek jezdni prowadzącej do wiaduktu nad Obwodnicą Augustowa. Na miejsce wezwano ochotników z raczkowskiej OSP, którzy wypompowali wodę.
- Działania trzech zastępów straży pożarnej polegały na przepompowywaniu wody z zalanego terenu oraz udrożnieniu studni melioracyjnych - opowiada Andrzej Czuper, prezes OSP Raczki.
Przyczyną podtopień okazała się, wytyczona przy okazji Obwodnicy Augustowa, sieć lokalnych dróg. W czasie ich budowy wyznaczono nowy przebieg linii odprowadzającej wody opadowe. Nie zawsze biegnie ona prosto, a prawdziwe problemy zaczynają się, gdy woda płynąć ma pod górę.
- Zgłosiliśmy problem Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowej i Autostrad. W środę rozwiązano problem. Zapewniono mnie, że sytuacja nie powinna się powtórzyć - mówi Andrzej Szymulewski, wójt gminy Raczki.
Szymulewski podkreśla też, że wyprzedzono kolejne podtopienia. Pracownicy urzędu przejrzeli bowiem pozostałe odcinki dróg dojazdowy i wskazali drogowcom, co jeszcze trzeba naprawić.
(mkapu)