Był to już drugi pożar tego samego mieszkania. W 2018 roku w wyniku poparzeń zmarła żona mężczyzny.
W nocy z piątku na sobotę doszło do pożaru jednego z mieszkań na drugim piętrze w bloku przy ul. Konarskiego w Sejnach.
Służby ratunkowe około 1.30 w nocy powiadomiła kobieta zamieszkujaca w bloku. Wyczuła dym na klatce schodowej. Na miejsce przyjechały dwie Jednostki Ratowniczo - Gaśniczej Państwowej Straży Pożarnej w Sejnach oraz Ochotnicza Straż Pożarna w Bubelach.
Strażacy mieli na początku problem z ustaleniem, w którym z mieszkań się pali. Użyli kamery termowizyjnej i dzięki niej zlokalizowali mieszkanie, w którym rozwijał się pożar. Weszli do środka. W jednym z pokoi, na łóżku, odnaleźli zwłoki około 70-letniego mężczyzny w pozycji siedzącej. Były częściowo zwęglone. Prawdopodobnie mężczyzna zasnął lub zasłabł z zapalonym papierosem, od którego następnie zapalił się materac łóżka. Tląca się pianka wydziela mnóstwo toksycznych gazów, które w szybkim tempie prowadzą do zatrucia i śmierci.
Był to drugi, tragiczny pożar, w tym mieszkaniu. Do pierwszego doszło w maju 2018 roku. Wtedy w środku przebywali kobieta i ten sam mężczyzna. Strażacy musieli wyłamać drzwi. Ciężko poparzona właścicielka mieszkania została przewieziona śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala, ale pomimo wysiłków lekarzy nie udało się jej uratować. Kobieta zmarła.
Fot. Zdjęcie archiwalne z pożaru w 2018 r., KP PSP Sejny