Jeżeli ząb czasu nie wgryzł się w aparaturę wyciągu nart wodny, to WOSiR Szelment uruchomi go jeszcze przed końcem lipca. W czwartek marszałek Mieczysław Baszko przekazał trzy warte 10 mln zł obiekty pod opiekę prezesa Andrzeja Cieślika. Spółka otrzyma za to prawie milion złotych.
Spacerujący nad Szelmentem marszałek Mieczysław Baszko nie krył zadowolenia, że kilometrowy wyciąg nart wodnych znalazł operatora. Samorządowiec prywatnie jest pasjonatem tego sportu i zasiada w zarządzie związku narciarstwa wodnego.
- U mnie w Sokółce od 10 dni trenuje reprezentacja Polski w nartach wodny. Liczę, że kadrowicze będą korzystać z tego wyciągu, a kiedyś odbędą się tu mistrzostwa kraju lub Europy - snuł plany marszałek Baszko.
Działacz Polskiego Stronnictwa Ludowego zawitał nad Szelment, aby podpisać umowę z WOSiR-em i przekazać, podległej sobie spółce, trzy warte niemal 10 milionów złotych atrakcje. Dzięki tej umowie ośrodek przez trzy lata będzie operatorem obiektów. Urząd Marszałkowski dopłaci mu do tego około 923 tysięcy złotych w czterech kolejnych ratach po 308 i 154 tysiące.
Zgromadzonych jednak bardziej niż szczegóły umowy ciekawiło to, kiedy ruszy wyciąg nart wodnych. Instalacja czekała bezczynnie kilkanaście miesięcy, a latem ubiegłego roku turyści mogli sobie na nią tylko popatrzeć. Nieużywana aparatura wymaga teraz dokładnego sprawdzenia.
- W najbliższy poniedziałek przegląd przeprowadzi urząd dozoru technicznego. Najprawdopodobniej trzeba będzie przeprowadzić drobne naprawy konserwacje. Dlatego ciężko jest mi powiedzieć, kiedy udostępnimy wyciąg turystom - tłumaczy Andrzej Cieślik, prezes WOSiR Szelment.
Pewne jest, że szybciej otwarty zostanie park linowy i ścianka wspinaczkowa. Pracownicy ośrodka sprawdzą jeszcze, czy zabezpieczenia obiektów są sprawne i udostępnią je w ciągu kilku najbliższych dni.
Na otwarcie ścianki, parku i wyciągu turyści czekają od jesieni 2013 roku. Już wtedy ówczesny marszałek Jarosław Dworzański zapewniał, że atrakcje są już prawie gotowe i latem będą czynne. Tak się jednak nie stało. Ktoś chciał za dobrze i wszystkie trzy elementy wpisał do jednego dużego projektu.
- Problemem jest to, że wszystko wrzucono do jednego worka. Przy tak dużym dofinansowaniu musieliśmy operatora wyłonić w drodze przetargu – tłumaczy się marszałek Baszko.
Konieczność zastosowania ustawy o zamówieniach publicznych pokrzyżowała plany urzędu, bo planowano, że wyciąg nart wodnych od razu trafi pod opiekę Wojewódzkiego Ośrodka Sportu i Rekreacji Szelment. Zanim ogłoszono przetarg, konieczne było ponadto przekształcenie ośrodka w spółkę, tak aby WOSiR mógł w nim startować. Zajęło to kilka miesięcy i dołożyło ośrodkowi balast w postaci rady nadzorczej.
Niespodzianką było też to, że do przetargu zgłosiła się druga firma. Ostatecznie jednak to WOSiR pokonał konkurencję z Augustowa. Active Team chciało za to otrzymać 2,75 mln zł.
- Nasz spółka dobrze zna wyciąg nart wodnych. Uczestniczyła w jego projektowaniu i odbiorach kolejnych elementów – chwalił WOSiR marszałek województwa podlaskiego.
(mkapu)
[15.06.2015] Szelment. Nie zarobią na wyciągu nart wodnych, więc go poprowadzą
[27.05.2015] Narciarze wodni szusują po Necku. W Szelmencie wyciąg wciąż nieczynny
[08.05.2015] Opóźnienia w Szelmencie. Urzędnicy znów obiecują, że się pospieszą
[28.04.2015] Marszałek się nie śpieszy. Na park i narty wodne trzeba będzie poczekać
[02.04.2015] Augustów walczy o narty wodne w Szelmencie
[24.03.2015] Szelment. Dwóch chętnych walczy o wyciąg nart wodnych
[02.02.2015] Szelment. Atrakcje weźmie ten, kto zechce najmniej
[03.11.2014] WOSiR Szelment spółką. PO i PSL podzielili się radą nadzorczą
[04.09.2014] Szelment. Wicemarszałek tłumaczy się z opóźnień [wideo]
