13.01.2015

Wypozyczalnie łyżew i nart. Koniec z wręczaniem dowodu w zastaw

Instytucje, które żądają zastawienia dokumentu, popełniają wykroczenie.

26 stycznia w województwie podlaskim rozpoczną się zimowe, dwutygodniowe ferie. Dzieci i młodzież szturmem ruszą na lodowiska, czy stoki. Wielu rodziców zdecyduje się na wypożyczenie sprzętu narciarskiego lub łyżew. Najczęściej wypożyczalnie w ramach gwarancji zwrotu, żądają zostawienia dowodu osobistego. Tak jest na przykład na suwalskim lodowisku.

 

Główny Inspektorat Ochrony Danych Osobowych (GIDO) podkreśla, że żądanie pozostawienia dowodu w zastaw jest wykroczeniem. Właściciel dokumentu nie ma bowiem wtedy bladego pojęcia, co tak naprawdę dzieje się z jego danymi. Ktoś może spisać z dowodu adres zamieszkania, a nawet wziąć na nasze nazwisko kredyt.

Firmy oferujące szybkie pożyczki, tzw. „chwilówki” niekoniecznie wnikają, czy osoba, która chce wziąć kredyt, legitymuje się własnym dowodem.

GIODO ostrzega, że firmy prowadzące lodowiska czy wypożyczalnie sprzętu muszą liczyć się z kontrolami. Za złamanie zakazu zastawiania dowodu osobistego grożą wysokie grzywny, nawet jeśli właściciel dokumentu wcześniej się na takie rozwiązanie zgodził.

Dokument tożsamości mogą przetrzymywać jedynie nieliczne instytucje, na przykład policja.

Piotr Zieliński, dyrektor Zespołu Szkół nr 3 w Suwałkach, zarządzający suwalską ślizgawką, zapewnia, że jest tego świadomy.

- Nie ukrywam, że jest to dla nas poważny problem. Z jednej strony łyżwy nie są tanie, z drugiej lodowisko jest bezpłatne – mówi.

Co więc zrobić, jeśli nie wolno zastawiać dokumentu? Mieć przy sobie pieniądze na kaucję zwrotną, albo inny dokument ze zdjęciem. Ale te dwie możliwości również wzbudzają kontrowersje.

- Pobieranie pieniędzy byłoby dla nas bardzo kłopotliwe – mówi Zieliński.

Z lodowiska najczęściej korzystają dzieci i młodzież. Noszenie przez nich pieniędzy byłoby niebezpieczne.

- Z drugiej strony, jakieś zabezpieczenie musimy mieć. Dowodu nie możemy wymagać, więc prosimy o inny dokument  tożsamości ze zdjęciem. Najczęściej jest to legitymacja szkolna – dodaje dyrektor Zieliński.

Pytanie, co mają zrobić osoby dorosłe? Jeśli zamiast dowodu przedstawią na przykład prawo jazdy, to właściwie wyjdzie na to samo – na tym dokumencie również figurują osobiste dane. W grę wchodzi jeszcze paszport, który ma już coraz mniej osób, lub, w przypadku mężczyzn – książeczka wojskowa. I tu chyba możliwości się kończą.

Wojewódzki Ośrodek Sportu i Rekreacji Szelment ma bardzo szczegółowy cennik wypożyczalni sprzętu narciarskiego.

- Zazwyczaj klienci posiadają przy sobie pieniądze na kaucję, ale zdarza się niestety, że przyjmujemy dowody – mówi Konrad Sukany, kierownik wypożyczalni WOSiR Szelment.

- Staramy się wyjść naprzeciw klientowi. Niejednokrotnie przyjeżdżają do nas całe rodziny, czasami z bardzo daleka. W przypadku grupy czteroosobowej kaucja za wypożyczenie kompletu sprzętu wynosi około 2400 złotych. Ludzie nie mają przy sobie takich pieniędzy. Sami proponują, że zostawią dowód –tłumaczy.

- Tak naprawdę to my ryzykujemy. Nie tylko, tym, że zostaniemy ukarani przez Inspektorat Ochrony Danych Osobowych, ale też utratą sprzętu. W minionym sezonie straciliśmy około dwudziestu kompletów sprzętu narciarskiego. Klienci, głównie Litwini, zostawili dowody i już się nie pojawili – mówi.

 

 (just)

udostępnij na fabebook
Skomentuj:
nick*
komentarz*
 
 
Sponsor pogody
Pogoda
Newsletter

Jeżeli chcesz otrzymywać od nas informacje o nowych wiadomościach w serwisie podaj nam swój e-mail.

Kursy walut
04.26.2024 Kupno Sprzedaż
EUR 0.00% 4.4889 4.5795
USD 0.00% 4.1175 4.2007
GBP 0.00% 5.1508 5.2548
CHF 0.00% 4.5999 4.6929
26.04.2024

ostrzenie pił

Dodaj nowe ogoszenie