Wszystko wskazuje na to, że w przyszłym miesiącu zapadnie decyzja o umorzeniu sprawy zabójstwa w Prusce koło Bargłowa Kościelnego. We wrześniu 33-letni Mariusz B. zastrzelił swoją niedoszłą teściową, a potem popełnił samobójstwo. Prokuratura Rejonowa w Augustowie czeka jedynie na opinię biegłych z zakresu balistyki.
Do tragedii doszło w nocy z 9 na 10 września w miejscowości Pruska koło Bargłowa Kościelnego. Mariusz B., mieszkaniec Augustowa, przyjechał pod dom swojej byłej dziewczyny. Zobaczył zaparkowany na posesji samochód jej nowego partnera. Oblał auto benzyną i podpalił. Potem, z bronią w ręku, zapukał do drzwi domu. Gdy mieszkańcy zaczęli uciekać, oddał w ich kierunku kilka strzałów. Jedna z kul trafiła 56-letnią matkę byłej partnerki w obie tętnice udowe. Kobiety nie udało się uratować. Zmarła w szpitalu. Wzburzony sprawca wsiadł w samochód i odjechał. Po dwóch godzinach od zdarzenia policjanci zauważyli jego samochód w lesie, kilka kilometrów dalej. Przy aucie znajdowały się zwłoki Mariusza B. i broń. 33-latek miał ranę postrzałową głowy. Wszystko wskazywało na to, że się zastrzelił.
Sprawą zajęła się prokuratura. Okazało się, że mężczyzna już wcześniej groził swojej partnerce. Spędził nawet 48 godzin w areszcie za jej pobicie w połowie sierpnia.
Przeprowadzono sekcje zwłok 33-latka i zastrzelonej przez niego kobiety. W ciałach znajdowały się dwie kule. Jedna w głowie mężczyzny, druga w ciele 56-letniej zastrzelonej.
W przypadku zabitej wiadomo, że pocisk przebił jej dwie nogi.
- Kobieta przechodziła wcześniej zabiegi medyczne nóg. Miała stare blizny, ale przyczyną jej śmierci nie było uszkodzenie tychże blizn, a zupełnie nowe rany. Kula przebiła dwie tętnice udowe. Kobieta zmarła w wyniku zbyt dużego upływu krwi – mówi prokurator Maria Bołtralik, prowadząca sprawę z Prokuratury Rejonowej w Augustowie.
Sekcja zwłok mężczyzny wykazała jedną ranę postrzałową głowy. 33-latek zastrzelił się z broni, którą miał przy sobie. Naboje przesłano do specjalistycznych badań balistycznych. Opinia biegłego powinna dotrzeć do augustowskiej prokuratury za kilka dni. Wiadomo, że mężczyzna nie posiadał pozwolenia na broń.
Próbki krwi mężczyzny zostały przebadane na zawartość alkoholu i innych substancji odurzających. – Badanie wykazało zawartość alkoholu, ale nie były to znaczące ilości – mówi prokurator Bołtralik.
We krwi Mariusza B. nie stwierdzono substancji odurzających czy toksycznych.
Najprawdopodobniej w połowie grudnia zapadnie decyzja o umorzeniu sprawy w związku z tym, że jedyny sprawca nie żyje.
(just)
Czytaj też:
[11.09.2014] Nowe informacje po tragedii koło Bargłowa. Sekcje zwłok w przyszłym tygodniu
