Tak jak w całym kraju, także w Suwałkach rośnie liczba nowych zakażeń koronawirusem. Przed tygodniem notowano 5-6 potwierdzonych przypadków, w niedzielę było ich 10, a wczoraj i dzisiaj po 19.
Od dwóch miesięcy na niezmiennym poziomie – średnio 40 – utrzymuje się liczba osób, którzy ciężko przechorowują COVID, są hospitalizowani w Szpitalu Wojewódzkim w Suwałkach. Teraz jest ich 42, w tym 5 musi korzystać z intensywnej opieki medycznej i pomocy respiratorów.
- Od Świąt Bożego Narodzenia najmniej mieliśmy 26 i 29 pacjentów covidowych – mówi Adam Szałanda, dyrektor Szpitala Wojewódzkiego. - W dalszym ciągu tylko dla nich przeznaczone są oddziały zakaźny i pulmonologiczny oraz zarezerwowana nefrologia.
- Ratunkiem byłaby szybka akcja szczepień – dodaje dyrektor. - Powtarzam, że osoba zaszczepiona nie będzie naszym pacjentem, no i nikogo nie powinna zarazić.
W oczekiwaniu na preparat. Tygodniowy rekord to 570 zaszczepionych
Suwalski szpital jako węzłowy przeprowadza szczepienia pracowników medycznych oraz nauczycieli. Kolejka medyków, którzy z różnych przyczyn nie skorzystali ze szczepień na początku stycznia i którym podawany jest preparat firm Pfeizer Biontech oraz Moderny liczy jeszcze 190 osób.
- Muszą czekać, podobnie zresztą jak seniorzy – mówi Adam Szałanda. – Tygodniowo otrzymujemy po 30 dawek dla pierwszo- i drugorazowych. Nie możemy zwiększyć zapotrzebowania. Szkoda, bo w rekordowym tygodniu, bez żadnych problemów, zaszczepiliśmy 570 osób.
Więcej do szpitala trafia, bo w ubiegłym tygodniu 100, a w tym i w przyszłym po 300 dawek preparatu firmy AstraZeneca. Szczepieni są nim nauczyciele, zapisało się ich 1100.
Dzisiaj Ministerstwo Zdrowia ogłosiło, że szczepionka AstraZeneca będzie podawana także dla seniorów, mających od 65 do 69 lat.
Wszyscy czekają na zwiększone dostawy dawek oraz na preparaty kolejnych firm, a zwłaszcza Johnson&Johnson, który podawany jest tylko jeden raz.
WD