Nie udało się ustalić, kto stoi za zamalowaniem litewsko-polskich tablic w czterech nadgranicznych wsiach. Czyn ten potraktowano jako akt znieważenia mniejszości litewskiej i w tym kierunku prowadzono czynności wyjaśniające. Po czterech miesiącach prokuratura umorzyła śledztwo.
Po raz pierwszy atak na litewsko-polskie tablice z nazwami miejscowości przypuszczono ponad dwa lata temu. Wtedy nieznani sprawcy zamalowali aż 28 takich tablic na terenie gminy Puńsk. Zamalowane białą i czerwoną farbą znaki zabezpieczyła policja. Samorządowcy zdecydowali się na ponowne zawieszenie dwujęzycznych tablic.
Drugi raz znaki zostały zamazane 30 czerwca 2013 roku. - Zniszczono tablice z nazwami miejscowości Puńsk, Sejwy, Trakiszki i Wojtokiemie - wyjaśniał wtedy Witold Liszkowski, wójt gminy Puńsk. O zdarzeniu poinformowany został minister Michał Boni, wojewoda podlaski Maciej Żywno i Wojewódzki Sztab Kryzysowy.
Poszukiwania sprawców nie przyniosło jednak efektu. - Prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie znieważenia mniejszości litewskiej poprzez zamalowanie farbą tablic dwujęzycznych z uwagi na niewykrycie sprawcy przestępstwa - wyjaśnia Ryszard Tomczykiewicz, rzecznik suwalskiej prokuratury. Osobom, które dopuściły się przestępstwa groziło nawet do 3 lat pozbawienia wolności.