24.03.2016

Adam Roszkowski bliski śmierci w Brukseli. Muzyk wrócił po skrzypce

Pochodzący z Suwałk skrzypek był w epicentrum zamachu terrorystycznego w Brukseli. Adam Roszkowski z tamtejszego lotniska wraz orkiestrą odlecieć miał na występy do Tajlandii. Syn suwalskich fotografów nie tylko uniknął śmierci, ale wrócił na miejsce wybuchu i uratował swoje skrzypce.

- Najpierw kilkadziesiąt metrów za, a potem przed mną wybuchły kolejno dwie bomby. Pamiętam ludzi z odłamkami szkła w skórze leżących na podłodze z poważnymi obrażeniami. Wtedy pomyślałem, że szkoda mi moich uszu. Jestem muzykiem - opowiadał Adam Roszkowski brukselskiemu korespondentowi TVN.

Suwalski skrzypek od lat jest solistą w brukselskiej filharmonii. Pechowego dnia z innymi muzykami czekał w hali odlotów lotniska Zaventem. Wraz z orkiestrą miał lecieć na występy do Bangkoku.

Muzyk uciekając zgubił dokumenty i bagaż. Wrócił jednak na miejsce wybuchu. Nie mógł pozwolić, aby zniszczeniu uległy jego skrzypce.

- O tym, że był tam nasz syn dowiedziałem się dopiero wieczorem. Wcześniej mówił, że ma lecieć do Tajlandii i byliśmy przekonani, że opuścił już Brukselę. Dopiero po wszystkim zadzwonił i powiedział, że jest bezpieczny - opowiada Stanisław Roszkowski, ojciec pochodzącego z Suwałk muzyka.

(mkapu)

fot. fakty.tvn24.pl

udostępnij na fabebook
25.03.2016, 17:47:43

Marek

O prosze! jakich utalentowanych mamy ludzi z Suwałk. Szkoda że tułają się po świecie za chlebem.

Skomentuj:
nick*
komentarz*
 
 
Sponsor pogody
Pogoda
Newsletter

Jeżeli chcesz otrzymywać od nas informacje o nowych wiadomościach w serwisie podaj nam swój e-mail.

Kursy walut
04.29.2024 Kupno Sprzedaż
EUR 0.00% 4.4889 4.5795
USD 0.00% 4.1175 4.2007
GBP 0.00% 5.1508 5.2548
CHF 0.00% 4.5999 4.6929
28.04.2024

szukam pracy

Dodaj nowe ogoszenie