Radni w czasie prac w komisjach negatywnie zaopiniowali projekt budżetu. Wszystko wskazuje więc, że również na poniedziałkowej sesji nie zostanie on przyjęty. Jeżeli się tak stanie, to przyszłoroczny plan wydatków przygotuje Regionalna Izba Obrachunkowa. Sprawdziliśmy, jak odbije się to na miejskich inwestycjach.
Projekt przyszłorocznego budżetu został negatywnie zaopiniowany w komisjach spraw społecznych i bezpieczeństwa oraz finansowo-budżetowej. Oznacza to, że większość radnych nie przychyla się do zaproponowanego przez prezydenta Suwałk planu wydatków na przyszły rok. W czasie poniedziałkowego głosowania przeciwko zagłosuje najprawdopodobniej Prawo i Sprawiedliwość, a Blok Samorządowy może po raz kolejny wstrzymać się od głosu.
- Jako klub nie podjęliśmy jeszcze ostatecznej decyzji. Jeżeli nie przyjmiemy budżetu, to nie będzie tragedii - mówi jeden z radnych z klubu opozycyjnego do prezydenta.
Kilka tygodni wcześniej Czesław Renkiewicz straszył jednak, że odrzucenie budżetu będzie miało dla Suwałk katastrofalne skutki. Jeżeli Rada Miejska nie uchwali go do końca stycznia, plan wydatków przygotuje miastu Regionalna Izba Obrachunkowa.
- Gdy tak się stanie, to nie będziemy mogli realizować inwestycji. Nie będzie nowych dróg, termomodernizacji budynków i budżetu obywatelskiego. Miasto będzie wegetować - przestrzegał prezydent Suwałk.
Poprosiliśmy Regionalną Izbę Obrachunkową o wyjaśnienie sytuacji. Okazuje się, że nie rysuje się ona, aż tak czarnych barwach, jak przedstawia to szef Urzędu Miejskiego.
- Budżet dla samorządu, który nie uchwalił go w określonym terminie przygotowany zostanie w oparciu o odrzucony projekt - tłumaczy Dariusz Renczyński, zastępca prezesa białostockiego RIO.
W zastępczym planie finansowym umieszczone zostaną wszystkie najpilniejsze wydatki. Zabezpieczone będzie więc funkcjonowanie podległych miastu placówek edukacyjnych i instytucji. RIO do tymczasowego budżetu nie wprowadzi jednak nowych zadań inwestycyjnych. Kontynuowane będą tylko te na które podpisano już umowy.
- Budżet RIO nie jest absolutny. Stopniowo organ samorządowy odzyskuje prawo do podejmowania aktów budżetowych. Plan wydatków można bowiem systematycznie aktualizować i wprowadzać inwestycje - wyjaśnia Renczyński.
Za każdym razem, gdy prezydent Suwałk wystąpi z powiększeniem planu wydatków, będzie musiał jednak uzyskać aprobatę większości radnych. Ci wnosić będą mogli również swoje autorskie propozycje. Na pewno żaden z nich nie zgłosi zastrzeżeń do budżetu obywatelskiego, który przygotowali sami suwalczanie.
Ostatecznie nieuchwalenie budżetu w najbliższy poniedziałek może skutkować tym, że inwestycje rozpoczną się w późniejszym terminie. Również urzędnicy nie otrzymają podwyżek od stycznia. Stanie się tak dopiero wtedy, gdy zgodzą się na to radni. Pracowników spółek komunalnych ta stacja nie dotyczy, gdyż decyzję o wzroście ich wynagrodzeń podejmowane są niezależnie od miejskiego budżetu.
(mkapu)
