Już we wrześniu Malow rozpocznie produkcję w swojej nowej hali produkcyjnej. Warta 65 mln zł inwestycja powstała w ekspresowym tempie, a według planów firmy będzie jej przepustką do rynków skandynawskich. Docelowo zatrudnienie znajdzie tam około 100 pracowników.
- Zaczęliśmy budowę w połowie lutego i od tego czasu powstała hala o powierzchni prawie półtora hektara - opowiada Henryk Owsiejew, właściciel suwalskiego Malowa.
Nowa hala pomieści linie produkcyjne, lakiernię i magazyn. Urządzenia będą dużo nowocześniejsze niż te w starej części zakładu, ale podobnie jak tam, również i tu produkowane będą meble metalowe. Linie będą jednak bardziej elastyczne. Zarówno pod względem modeli jak i wzorów.
- To nie tylko maszyna produkująca, ale cały system planistyczny związany z produkcją – pokreślą Roman Kaleta, prezes spółki Malow.
Zaprogramowana linia produkcyjna sama ułoży sobie czas pracy, a operatorzy będą ją tylko doglądać. Oprócz nich zatrudnienie znajdzie tam ponad 100 osób. Będą to w większości informatycy, programiści, serwisanci i pracownicy obsługi ruchu.
- Nasza nowa fabryka przygotowana jest pod produkcję na rynek skandynawski. Mamy tam pewność rynków zbytu, a dzięki temu również i zatrudnienia - podkreśla Owsiejew.
Otwarcie całej hali i uruchomieni wszystkich jej elementów zaplanowano na wiosnę przyszłego roku. Pierwsze meble powstaną tam już w wrześniu 2015 roku.
(mkapu)
