19.12.2013

Na noszach prosto do szpitala

Minęły czasy, gdy praca strażaków ograniczała się tylko do gaszenia pożarów. Obecnie to zwykle oni, jako pierwsi, pojawiają się na miejscu zdarzenia. Od ich szybkiej reakcji często zależy życie i bezpieczeństwo poszkodowanych. Czasami zdarza się im nawet zastąpić karetkę pogotowia i na noszach przenieść ofiarę do szpitala.

Do wypadku doszło wczoraj około godziny 16.00 na ulicy Szpitalnej w Suwałkach. - Wezwani, do wydawało się - niegroźnego wypadku ratownicy, musieli udzielić pomocy medycznej jednemu z kierowców, który stracił nagle przytomność - relacjonuje starszy kapitan Marcin Janowski. Strażacy pomogli poszkodowanemu i wezwali karetkę. Okazało się jednak, że wszystkie zespoły ratownictwa medycznego są zajęte, a podany czas oczekiwania na karetkę okazał się dość długi.

Miejsce zdarzenia znajdowało się bardzo blisko szpitala. Było to około 200 metrów. - Z uwagi na niewielką odległość dowódca akcji podjął decyzję o przeniesieniu poszkodowanego na noszach do placówki - opowiada rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej PSP w Białymstoku. Dzięki szybkiej interwencji w ciągu kilku minut mężczyzna trafił pod opiekę lekarza dyżurnego.

- Przypadki, gdy strażacy są na miejscu akcji ratowniczej pierwsi i muszą podjąć działania medyczne, nie należą do rzadkości - podkreśla Marcin Janowski. Dlatego konieczne jest, aby przechodzili cyklicznie szkolenie w zakresie udzielania kwalifikowanej pierwszej pomocy. - Posiadamy także na każdym samochodzie ratowniczym zestaw sprzętu medycznego wraz z noszami - dodaje starszy kapitan.

(mkapu)

udostępnij na fabebook
Skomentuj:
nick*
komentarz*
 
 
Sponsor pogody
Pogoda
Newsletter

Jeżeli chcesz otrzymywać od nas informacje o nowych wiadomościach w serwisie podaj nam swój e-mail.

Kursy walut
03.28.2024 Kupno Sprzedaż
EUR 0.00% 4.4889 4.5795
USD 0.00% 4.1175 4.2007
GBP 0.00% 5.1508 5.2548
CHF 0.00% 4.5999 4.6929
28.03.2024

elewacje

Dodaj nowe ogoszenie