Nawet do 15 lat więzienia grozi mieszkańcowi Warszawy, który próbował sterroryzować tenisistkę w Suwałkach. Akt oskarżenia w tej sprawie trafił właśnie do sądu. Oskarżony 46-latek nie przyznaje się do winy.
Do zdarzenia doszło w zajeździe przy ul. Wojska Polskiego. Jeden z gości wtargnął do pokoju zawodniczki tenisa stołowego z Białegostoku, która brała udział w rozgrywającym się w Suwałkach turnieju. Grożąc nożem, zażądał telefonu komórkowego i pieniędzy. Dziewczyna zaczęła krzyczeć. Na miejsce przybiegł właściciel zajazdu, który obezwładnił napastnika. Po kilkunastu minutach przyjechali policjanci. Agresor został aresztowany. Mężczyzna nie przyznaje się do winy.
- Za rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia grożą surowe kary. Od 3 lat w górę, nawet do 15 – mówi Ryszard Tomkiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Suwałkach.
(just)