W opuszczonym hotelu nad jeziorem Olecko Wielkie nie powstanie ośrodek dla uchodźców. Urząd do spraw cudzoziemców zaniepokoił się protestami społecznymi i unieważnił przetarg. Motywuje to obawą o los osób, które miałyby tam przebywać.
- W trakcie trwania procedury przetargowej wystąpiły okoliczności, które spowodowały że dalsze prowadzenie zamówienia nie leży w interesie społecznym. Może bowiem pojawić się zagrożenie bezpieczeństwa dla przyszłych mieszkaniowców ośrodka w Olecku - poinformował Arkadiusz Szymański, dyrektor Urzędu do Spraw Cudzoziemców.
Decyzja podyktowana jest zdecydowanym sprzeciwem władz samorządowych i lokalnej społeczności Olecka. Uchwały przeciwko utworzeniu ośrodka podejmowała olecka Radę Miejską, a mieszkańcy miasta przeciw takim krokom protestowali na ulicach.
- Przychylne nastawienie jest kluczowym elementem w codziennym funkcjonowaniu ośrodków. Cudzoziemcy potrzebują warunków w których w spokoju i bez zagrożenia dla ich bezpieczeństwa będą mogli oczekiwać na rozstrzygnięcie procedury uchodźczej - podkreśla dyrektor Szymański.
Urzędnik akcentuje, że nigdy do tej pory nie miał do czynienia z tak silnym sprzeciwem już na etapie przetargu na zakwaterowanie i wyżywienie. Obawia się więc, że napięta sytuacja może stanowić zagrożenie dla przyszłych mieszkańców ośrodka. Szczególny niepokój budzi los dzieci, które stanowią zazwyczaj 50 proc. mieszkańców takich placówek
Unieważnienie przetargu zamyka możliwość umieszczenia w Olecku 120 uchodźców z Bliskiego Wschodu. Podobna sytuacja miała miejsce w Piwnicznej Zdrój. Ośrodki ulokowane zostaną za to w pięciu innych lokalizacjach, m.in. w Białymstoku.
(mkapu)
fot. google.pl