Jedną z niespodzianek pierwszej sesji nowej Rady Miejskiej była przesiadka radnych. Prawo i Sprawiedliwość, największy klub radnych, zajął główny stół w centrum sali obrad. Radni z prezydenckiego ugrupowania musieli zadowolić się bocznymi miejsca z lewej strony.
- Dorota usiadłaś na moim miejscu - żartowała radna Anna Ruszewska do Doroty Jabłońskiej w przerwie obrad pierwszej sesji.
Wcześniej miejsca, położone wzdłuż okna największej ratuszowej sali, zajmował prezydencki klub Łączą nas Suwałki. Pozwalają one obserwować całe obrady, a radni są dobrze widoczni dla obiektywów kamer. W razie potrzeby można też stamtąd wyjść, nie robiąc zbędnego zamieszania.
Dlatego ogromnym zaskoczeniem dla radnych, którzy siedzieli tam przez ostatnie cztery lata, był fakt, że ich krzesła są zajęte. Od dziś, przez całą kadencję, zasiadać tam będą samorządowcy z Prawa i Sprawiedliwości.
- Uznaliśmy, że najlepsze miejsca należą się największemu klubowi radnych. Dlatego po przyjściu na salę po prostu je zajęliśmy - opowiada jeden z radnych Prawa i Sprawiedliwości.
Klub Łącząc nas Suwałki zmuszony został do zajęcia krzeseł przy stole po lewej stronie. Szczyt trzeciego ze stołów obsadziły pozostałe kółka radnych - Bloku Samorządowego, Platformy Obywatelskiej i Sojuszu Lewicy Demokratycznej.
(mkapu)
[01.12.2014] Niespodzianka na sesji. Mariola Szczypiń przewodniczącą Rady Miejskiej
[30.11.2014] Czesław Renkiewicz prezydentem Suwałk. Wyniki i pierwsze komentarze