22.05.2014

Pożegnanie europosłów. Krytyka z lewa i z prawa

Mało którzy politycy przeszli przez swoją kadencję tak niezauważeni jak europosłowie Jacek Kurski i Krzysztof Lisek. Suwalczanie z trudem kojarzą fakt, że to oni przez pięć lat reprezentowali ich w Parlamencie Europejskim. Krytycznie wypowiadają się o nich nawet ci, których kiedyś łączył interes polityczny.

- Kurski? A on w ogóle jest europosłem? Widzę go ciągle w polskim sejmie - ironizuje Tadeusz, którzy zarzeka się, że w tym roku na głosowanie nie pójdzie. Podobnego zdania jest Robert. - To kpina, że zrzuca się nam polityczne gwiazdki zamiast prawdziwych polityków - narzeka młody suwalczanin. W poprzednich eurowyborach nie mógł głosować. Na najbliższe iść nie planuje.

To, że pochodzący z Gdańska politycy wybrani w 2009 roku do reprezentowania okręgu podlasko-warmińsko-mazurskiego, nie sprostali wyzwaniu, podkreślano w czasie kampanii wielokrotnie. Zresztą, zarówno i Lisek, i Kurski nie podjęli próby ponownej reelekcji w tej cześci kraju. Polityk z Solidarnej Polski wystartował z okręgu warszawskiego. Natomiast działacz Platformy Obywatelskiej nie może ubiegać się o mandat bo ciąży na nim wyrok dwóch lat więzienia w zawieszeniu. Został oskarżony o przestępstwa gospodarcze.

Potknięcia obecnych europosłów konsekwentnie wytykali tegoroczni kandydaci. - Krzysztof Lisek zrobił magisterium w czasie obecnej kadencji i ma nieprawomocny wybór. A Jarosław Kurski wielokrotnie przekraczał prędkość na drogach Warmii i Mazur. Nikt ich o sprawy europejskie nie pytał, bo nie znają języków i się tymi sprawami nie interesują - wyliczał ich „dokonania" Tadeusz Iwiński z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.

Ostre działo krytyki wytyczyła też partia z której listy Jacek Kurski dostał się w brukselskie ławy. - Nie trafiliśmy z wyborem europosła. Kurski zdradził i nie był aktywny - przyznał z goryczą Jarosław Zieliński. Polityk Prawa i Sprawiedliwości określi obu polityków mianem „europosłów wirtualnych". - Mimo że w Suwałkach mamy biuro europosła, to zastać go w nim jest bardzo trudno - swój kamień krytyki dorzucił też sympatyzujący z PiS-em Tadeusz Szymanczyk.

Choć Bruksela dla przeciętnego suwalczanina jest bardzo daleko, to sprawy, które są tam załatwiane mają wpływ na jego życie. Na szczeblu europejskim prowadzone są tam m.in. negocjacje podziału środków z Regionalnego Programu Operacyjnego. - Nie mogliśmy wtedy liczyć na europosłów. Nie było z nimi kontaktu - denerwuje się radny sejmiku wojewódzkiego Leszek Dec.

Marcin Kapuściński

udostępnij na fabebook
22.05.2014, 20:46:15

komik

tak samo bedzie z karskim melexem jak zostanie wybrany

22.05.2014, 20:19:28

wigraszek

Czy Kurski wie gdzie leżą Suwałki?

Skomentuj:
nick*
komentarz*
 
 
Sponsor pogody
Pogoda
Newsletter

Jeżeli chcesz otrzymywać od nas informacje o nowych wiadomościach w serwisie podaj nam swój e-mail.

Kursy walut
05.02.2024 Kupno Sprzedaż
EUR 0.00% 4.4889 4.5795
USD 0.00% 4.1175 4.2007
GBP 0.00% 5.1508 5.2548
CHF 0.00% 4.5999 4.6929
30.04.2024

Opel Corsa 2013

Dodaj nowe ogoszenie