Oswajanie się ze szpitalem i pierwszą pomocą, wzywanie pogotowia oraz proste bandażowanie ran. To niektóre z atrakcji, które czekają na najmłodszych w suwalskim Laboratorium Symulacji Medycznych. W czasie kilku ostatnich tygodni pojawiło się tam kilkadziesiąt maluchów całego regionu. Z kamerą towarzyszyliśmy grupie przedszkolaków z Little Star.
Zaciekawione twarze rozglądają się po białych ścianach. Co odważniejsze maluchy podchodzą do urządzeń i spoglądają na migocące ekrany. Po chwili nie boją się już niczego i chwytają fantom za rękę, dziwiąc się, że jest jak żywa. Największą frajdę sprawia im przejażdżka symulatorem karetki.
- To miejsce, gdzie dzieci zapominają, że się uczą. Bardzo szybko oswajają się z otoczeniem – mówi Karolina Świtaj z Laboratorium Symulacji Medycznych.
Statystycznie większość ludzi nigdy nie będzie miała do czynienia z przypadkiem zatrzymania krążenia. Jeżeli już jednak dochodzi do tragedii, to zwykle dzieje się to w domach rodzinnych. Dlatego ważne jest, aby nawet najmłodsi wiedzieli jak się zachować.
- Nie nauczymy sześciolatka jak robić masaż serca. Możemy jednak przygotować go do sytuacji, gdy ktoś z rodziny traci przytomność – podkreśla Norbert Pałka, jeden z instruktorów.
Dlatego jednym ze stałych punktów programu wizyty w budynku przy Innowacyjne jest telefoniczna rozmowa z dyspozytorem pogotowia. Maluchy mają za zadanie chwilę z nim porozmawiać, uczą się jak zachować wtedy spokój i jak opowiedzieć o problemie, który zgłaszają.
- Tłumaczymy najmłodszym proste, ale ważne sprawy. Co zrobić, jak oparzysz lub skaleczysz rękę? Czy wyciągać topiącego się kolegę z wody, czy raczej biec pomoc? Jak się zachować, gdy w domu pojawia się karetka pogotowia? - wyjaśnia Norbert Pałka.
W czasie wizyty w Laboratorium maluchy oswajają się też ze szpitalem. Poznają urządzenia i obserwują jak działają. Prowadzący otwiera również szkoleniowe fantomy i pokazuje im gumowe narządy. Wizyta staje się też krótką lekcją anatomii.
- Można do nas przyjść już nawet z trzylatkiem. Na pewno nie będzie się nudził. Zachęcamy do tego nie tylko zorganizowane grupy, ale całe rodziny - zaprasza Karolina Świtaj.
Rodzinne wizyty są ważne bo, gdy w domu dojdzie do tragedii, to każdy powinien znać swoją rolę.
- Gdy się coś stanie, to nie ma już czasu na czytanie książek i firmy instruktażowe w internecie. Często nie ma apteczki i pierwszej pomocy trzeba udzielić gołymi rękoma - opowiada instruktor.
W czasie zimowych ferii Laboratorium Symulacji Medycznych oferowało specjalny pakiet dla dzieci w wieku od 4 do 12 lat. W jego skład wchodziła m.in. bajkoterapia, lekcja w prawdziwej dyspozytorni pogotowia, jazda jedynym w Europie symulatorem ambulansu, zabawa w kucharza i zajęcia z zasad zdrowego żywienia oraz fitness dla dzieci.
Szczegóły dotyczące oferty znaleźć można na: www.medicalsimulation.pl
(mkapu)
[05.12.2015] Przyszli lekarze w Laboratorium Symulacji Medycznych. Tu nawet najlepsi tracą pewność siebie
[24.11.2015] Laboratorium Symulacji Medycznych. Wybuchł gaz, a potem wygrali konkurs [wideo]
[17.11.2015] Ratowali życie koledze. Nietypowy kurs pierwszej pomocy [wideo]
[10.11.2015] Krew, złamania i mnóstwo zabawy. Uczniowie z II LO uczyli się ratować życie [wideo i zdjęcia]
[12.05.2014] Jedyny taki szpital na niby [wideo]
[12.12.2013] Uczą ratować życie [zdjęcia]
