Do nietypowego zdarzenia doszło w tym tygodniu w Suwałkach. Wielokrotnie karany 30-letni suwalczanin skutecznie podał się za policjanta. Wraz z kolegą wylegitymował i przeszukał dwóch młodzieńców, a jednemu z nich zabrał 150 zł.
W poniedziałkowy ranek na ul. 1 Maja dwaj mężczyźni udawali funkcjonariuszy specjalizujących się w zwalczaniu przestępczości narkotykowej. Zatrzymali dwóch dwudziestokilkuletnich przechodniów. Wylegitymowali ich i przeszukali, a jednemu z nich kazali wyjąć z portfela i oddać pieniądze, rzekomo po to, aby sprawdzić autentyczność banknotów. Pokrzywdzeni, którzy stracili 150 zł, o całym zajściu powiadomili oficera dyżurnego. Jeden z przebierańców został zatrzymany już kilka godzin później. Decyzją sądu został tymczasowo aresztowany na 3 miesiące. Grozi mu 8 lat więzienia. Pikanterii całej sprawie dodaje fakt, że fałszywy policjant był już wielokrotnie karany za przestępstwa przeciwko mieniu.
- Wiele razy miał kontakt z policją, dlatego potrafił wcielić się w rolę - uważa Edyta Kimera, rzecznik suwalskiej policji. - Doskonale wiedział, że funkcjonariusze operacyjni ubrani są po cywilnemu. Można powiedzieć, że znał zwyczaje policji z autopsji - dodaje.
Policjanci wciąż poszukują drugiego ze sprawców. Niewykluczone, że przyjdzie mu do głowy powtórzyć "numer".
- Jeżeli mamy do czynienia z nieumundurowanym policjantem, zawsze prośmy o pokazanie odznaki - apeluje Edyta Kimera. - Co prawda na terenie powiatu suwalskiego bardzo rzadko dochodziło wcześniej do podobnych sytuacji, ale zdarza się, że przestępcy podają się za policjantów i chcą np. wyłudzić pieniądze.
- Każdy funkcjonariusz podczas wykonywania czynności służbowych ma obowiązek podać imię, nazwisko, stopień i pokazać odznakę. Możemy też zadzwonić na policyjny numer alarmowy i zapytać dyżurnego - dodaje Kimera.