05.06.2014

Skazaniec najlepiej zrozumie skazańca

Tylko suwalskie więzienie rocznie opuszcza prawie 200 osób. Wiele z nich nie ma gdzie pójść. Mogą znaleźć pomoc w pokoszarowej wartowni.

Brakuje prądu, podłóg, mebli, ogrzewania. Są gołe ściany, dach świeżo pokryty papą i wielki zapał. Suwalskie Stowarzyszenie  Featon, zajmujące się pomocą byłym więźniom przygotowuje budynek, który ma się stać w przyszłości „pogotowiem” i ostoją dla osób po zakładzie karnym.

Chociaż wszystko jest jeszcze w proszku, w dawnej wartowni przy ul. Pułaskiego już od kilku miesięcy dwa razy w tygodniu wydawana jest żywność dla najbardziej potrzebujących. Głównie dla osób bezdomnych, bo tak najczęściej „kończą” osoby po kilku latach spędzonych w więzieniu.

- Wychodzą zza murów i nie wiedzą, co ze sobą zrobić. Przez kilka czy kilkanaście lat żyli w odosobnieniu. Nie mogli się swobodnie poruszać. Mieli przygotowane posiłki. Ułożony plan dnia. Na wolności się gubią. Nie wiedzą, gdzie iść – mówi Krzysztof Kuranowski, ze stowarzyszenia Featon w Suwałkach, streetworker.

Większość odwraca się od skazańców i od ich rodzin. Żony, rodzice, dzieci więźnia są przez społeczeństwo „naznaczani”, borykają się z kłopotami finansowymi. Długoletni wyrok wytrzymują tylko nieliczne rodziny. Znalezienie pracy przez niedawnego skazańca graniczy z cudem. Były więzień jest ostatnią osobą do zatrudnienia i pierwszą do zwolnienia.

- Wychodząc ma przy sobie kilkaset złotych z tzw. „kasy żelaznej”. To pieniądze dawane więźniom w ramach pomocy postpenitencjarnej. Jeśli w czasie odbywania kary osadzony pracował, mógł coś zaoszczędzić, ale raczej na wyjście ma w kieszeni niewiele więcej. Kupi coś do zjedzenia, bilet. Jeśli nie ma dokąd wracać, swoje pierwsze kroki kieruje do kolegi. A tam najczęściej zaczyna się picie. Wegetacja w jakieś melinie. Pieniądze szybko się kończą i co dalej? – pyta retorycznie Kuranowski.

- Zaczyna się kombinowanie: skąd wziąć kasę? Można iść po zasiłek do MOPS, ale on też na niewiele starcza. Najłatwiej więc kraść. I tak kółko się zamyka. Kolejny konflikt z prawem. Czyjaś krzywda. Znów więzienie. Inna opcja – życie bezdomnego. Około 80 proc. bezdomnych, to ludzie, którzy kiedyś weszli w konflikt z prawem – opowiada Kurowski.

- Są zazwyczaj głęboko uzależnieni. Ich życie, to: spanie, obiad w jadłodajni, raz na kilka tygodni wycieczka do MOPS, picie, zaczepianie przechodniów, godziny w pustostanach, przed 19.00 wędrówka do noclegowni i znów spanie. Kolejny dzień taki sam. Chcielibyśmy ich „złapać”, zanim wejdą na tę drogę. Chcemy, aby po wyjściu z więzienia, osoby, które nie mają dokąd pójść, weszły do nas, do tego budynku. Uzyskają tu pomoc psychologa, zapewnimy im nocleg, zaprowadzimy do urzędu. W naszej świetlicy będą mogli porozmawiać, spędzić czas. Zobaczyć, że można żyć inaczej, nie tylko przy butelce, że warto powalczyć, aby nie wrócić za kraty – dodaje.

- Sami jesteśmy po zakładach karnych. Nikogo nie oceniamy, nie piętnujemy. Do każdego podejdziemy indywidualnie. Na pewno się dogadamy – mówi.

- Mamy mnóstwo planów, ale trudno je realizować bez pieniędzy. Najpilniejsza sprawa, to skończyć remont. Niedawno pokryliśmy cieknący dach. Trzeba było skuwać tynki. Nie ma podłogi, ogrzewania, podłączonego prądu, mebli. Brakuje dosłownie wszystkiego. Z MOPS pożyczyliśmy dwa biurka, trochę materiałów budowlanych przekazało nam przedsiębiorstwo „KRAM”. Zależy nam, aby ruszyć jak najszybciej, bo potrzeba jest ogromna – kwituje.

Stowarzyszenie Featon założyli byli więźniowie: Paweł Dobaj i Krzysztof Mucharski. Kontakt: 531 461 886. 

 

(just)

udostępnij na fabebook
06.06.2014, 18:56:24

suwalczak

Panie prezesie Kuranowski garnitur do szafy,ciuchy robocze na siebie i do roboty.

Skomentuj:
nick*
komentarz*
 
 
Sponsor pogody
Pogoda
Newsletter

Jeżeli chcesz otrzymywać od nas informacje o nowych wiadomościach w serwisie podaj nam swój e-mail.

Kursy walut
05.02.2024 Kupno Sprzedaż
EUR 0.00% 4.4889 4.5795
USD 0.00% 4.1175 4.2007
GBP 0.00% 5.1508 5.2548
CHF 0.00% 4.5999 4.6929
Dodaj nowe ogoszenie