Swąd spalenizny, mocno odczuwalny w czwartek około 17:30 na klatce schodowej zaniepokoił jednego z mieszkańców bloku przy ul. Kowalskiego 23 B, który zaalarmował straż pożarną.
Do akcji ruszyły trzy zastępy strażaków, dwoma kolejnymi pojazdami przyjechali policjanci. Swąd, który czuć było już na podwórku, dobiegał z któregoś mieszkań na IV piętrze. Blok dookoła zastawiony jest zaparkowanymi samochodami, strażacy mieli problemy z podjazdem wozem wyposażonym w drabinę i początkowo trudno było im ustalić źródło swądu. Kiedy z drugiego wozu rozwinęli węże i mieli już wyważać drzwi jednego z mieszkań, lokator sąsiedniego mieszkania przyznał, że pozostawił garnek na kuchence.
- Skończyło się na strachu – podsumowuje dyżurny ze stanowiska kierowania suwalskiej straży.
WD
Fot. Suwalki24.pl