Suwalski Kaziuk, czyli „jarmark odpustowy w nowomiejskich realiach” w niedzielę (5.03.) dobył się już po raz 18. Po mszy odpustowej Prezydent Miasta Suwałk Czesław Renkiewicz, przekazał ks. Lechowi Łubie, proboszczowi parafii pw. św. Kazimierza Królewicza „Dowód osobisty” potwierdzający pełnoletność Suwalskiego Kaziuka.
- W rubryce nazwisko rodowe pan prezydent wpisał Parafia pod wezwaniem świętego Kazimierza Królewicza, a rodzice to, jak wynika z wpisu w dowodzie: ksiądz Lech Łuba, czyli ja i ROKiS/SOK - swoje pełnoletnie już dziecko przedstawia ... ks. Łuba. – Kaziuk jest już pełnoletni, może zatem czas na jakieś drobne zmiany w świętowaniu jego imienin. Faktem jest, że na „osiemnastce” dopisała pogoda i goście. Był to największy jarmark w historii, bo zjechali nań wystawcy od Bałtyku, tego polskiego i litewskiego, po gór szczyty. Po raz kolejny z powodzeniem połączyliśmy odpust w kościele z zabawą na powietrzu. Ale mamy też świadomość, że na ulicach Patli i Witosa w dniu jarmarku jest już ciasno, za ciasno. Musimy zastanowić się gdzie, bez utrudnień dla życia mieszkańców, można byłoby jeszcze wyjść z Kaziukiem. Być może na parking przy kościele, może na tereny wokół kościoła. Na przemyślenia mamy już niespełna rok, bowiem pierwsi wystawcy zgłaszają się do nas już na miesiąc-półtora przed jarmarkiem. Ale powodzenie jarmarku zależy przede wszystkim od pogody. Takiej jak na kaziukowej osiemnastce jeszcze nie mieliśmy. I od śledzenia długoterminowych prognoz zaczniemy przygotowania do przyszłorocznego „jarmarku odpustowego w nowomiejskich realiach”. Już dziś zapraszam na XIX Suwalskiego Kaziuka – kończy ks. Łuba.
Fot. Miłosz Kozakiewicz
