24.02.2014

Tak kulturalnie załatwili termin ważności

Już nie ma chlebowej instalacji w Suwalskim Ośrodku Kultury. Z patio, przed czasem, po interwencjach, zostały usunięte kubły wypełnione chlebem, pozbierane kromki z podłogi.

Tajemnicą poliszynela jest, że planowana do końca lutego instalacja zniknęła po tym, jak swoje bardzo krytyczne zdanie wyraził Marek Sobczak, pochodzący z Suwałk artysta plastyk. Napisał list do Marka Buczyńskiego, wiceprezydenta Suwałk, rozmawiał z Markiem Gałązką, wicedyrektorem SOK. Czy władze przychyliły się do zdania Sobczaka i wywierały presję na dyrekcję SOK?  Czy Marek Buczyński wypowiedział się jako prezydent, czy jako suwalczanin? Czy chleb w SOK-u rzeczywiście zaczynał już nudzić? Czy leżał tam za długo? Czy doszło do zamachu na wolność artystycznej wypowiedzi, czy też wystawa rzeczywiście była beznadziejna i jak mówi grafik „Polityki”: w patio tak szacownej, nowoczesnej instytucji nigdy nie powinno się było pojawić coś o tak wątpliwych walorach artystycznych? Ba! Nie, nie wątpliwych, zdaniem Sobczaka – kompletnie bez wartości. Pytania można mnożyć.

Marek Sobczak lokuje przekaz „Terminu ważności” na poziomie szkółki parafialnej („bez obrażania szkół parafialnych, o ile takie istnieją”). Od Mieczysława Iwaszki, który był głównym pomysłodawcą przedsięwzięcia, jako od absolwenta szkoły artystycznej chce zdecydowanie czegoś więcej:

-  „Gdyby autor (autorzy…) na przykład zrobili z gipsu piętnastometrowy bochenek chleba, albo wideo-instalację poświęconą chlebowi, albo nawet ustawili piekarniki i w ramach akcji obdarowywali publiczność pieczonym chlebem, można byłoby dyskutować, czy jest to przedsięwzięcie udane, bardziej udane, czy też chybione. Można byłoby wówczas podjąć dyskusję nad faktem artystycznym. Ale to, co można było zobaczyć w galerii Patio w SOK, chleb w i obok śmietnikowych kubłów, takim faktem nie jest” – napisał.

Sobczak swoje artystyczne oburzenie wyraził telefonicznie i na piśmie, w kontaktach z wiceprezydentem i wicedyrektorem.

- List do Marka Buczyńskiego, był listem prywatnym – do Marka Buczyńskiego, nie do Buczyńskiego jako prezydenta – tłumaczy Kamil Sznel z Urzędu Miejskiego. – Dlatego nie będziemy się wypowiadać na ten temat – dodaje.

- Podczas jednej z rozmów, dotyczącej innej sprawy, prezydenci wspomnieli o tym przedsięwzięciu. Pytali, czy rzeczywiście jest sens, aby było to kontynuowane – mówi Marek Gałązka.

Marek Sobczak twierdzi, że sam fakt, iż taką „ działalność artystyczną” dopuszczono to prezentacji, to skandal. Zdecydowanie potępia także wykorzystywanie chleba do jakichkolwiek działań artystycznych.

Gałązka z jednej strony mówi, iż bardzo ceni dotychczasową pracę Mieczysława Iwaszki i Pawła Bydelskiego, z drugiej wytyka pewne słabości.

Zdaniem zastępcy dyrektora SOK, sam pomysł nie był zły, ale zabrakło mu siły wyrazu.

- Instalacje, takie jak ta, są działaniami o charakterze socjoartystycznym, bądź może bardziej w tym przypadku – socjokulturowym. Moim zdaniem, zabrakło dodatku o charakterze performatywnym. Twórcy powinni połączyć instalację z happeningiem, performence’m, zrobić coś hardcorowego, coś, co „chwyci za twarz” – uważa Gałązka. - Ta wystawa trwała już za długo. Straciła moc, dlatego przychyliłem się do docierających do mnie opinii.Była to moja autonomiczna decyzja – podkreśla.

- Otrzymaliśmy polecenie, aby instalację usunąć i tak też zrobiliśmy. Nie mam nic więcej do dodania – mówi Paweł Bydelski, jeden z autorów.

Dwie rzeczy są pewne - po tych perturbacjach tytuł instalacji - „Termin ważności” - nabrał nowego znaczenia i

- Paradoksalnie Pan Doktor Sztuki Marek Sobczak przyczynił się do tego, iż drobny skandal, jaki się wokół tego przedsięwzięcia uczynił w związku z moją decyzją i wzmożone zainteresowanie mediów spowodowało ciekawą wymianę myśli i wrażeń na różnych forach, a i pewnie zaowocuje przy następnej instalacji znacznie większą frekwencją – kwituje Gałązka.

Justyna Brozio

 

 

udostępnij na fabebook
24.02.2014, 20:47:05

sta

Serdeczne podziękowania dla "dOKTORA sZTUKI" Marka Sobczaka za wielką promocję suwalskich artystów. Całe szczęście, że dyrekcja suwalskiego SOK-u nie promuje jedynie wielkich doktorów, ale daje także możliwość wyrażenia swoich inspiracji początkującym artystom, oraz młodzieży. Życzę dyrekcji SOK trochę więcej asertywności, oraz konsekwencji co do podejmowania przez siebie decyzji. W pierwszym momencie sam byłem zszokowany instalacją ale o to właśnie chodziło żeby wywołać silne emocje. Gratuluję! Życze dalszych sukcesów.

24.02.2014, 15:35:19

Tomek

Następnym razem niech ktoś kupę zrobi w gabinecie wicedyrektora, a potem oznajmi wszem i wobec, że to dzieło sztuki. Kpina. SOK pozatrudniał jakieś dziwaczne osoby, które za pieniądze podatników udają artystów.

Skomentuj:
nick*
komentarz*
 
 
Sponsor pogody
Pogoda
Newsletter

Jeżeli chcesz otrzymywać od nas informacje o nowych wiadomościach w serwisie podaj nam swój e-mail.

Kursy walut
04.25.2024 Kupno Sprzedaż
EUR 0.00% 4.4889 4.5795
USD 0.00% 4.1175 4.2007
GBP 0.00% 5.1508 5.2548
CHF 0.00% 4.5999 4.6929
23.04.2024

Toyota RAV4

Dodaj nowe ogoszenie