W przychodniach lekarskich i aptekach kolejki. Najczęstsza przyczyna – kaszel, katar, przeziębienie, zapalenie oskrzeli. Najgroźniejsza jest jednak grypa. A szczepionek nie ma.
- Jakoś się tak składa, że każdego roku przed świętami mamy więcej chorych. Widać to po ilości kart pacjentów. Chociaż w tym roku wiele osób zaszczepiło się wcześniej przed grypą. Suwalscy seniorzy bardzo chętnie korzystali z programu szczepień dofinansowanych przez Urząd Miasta - mówi pan Krzysztof z przychodni NZOZ „PRYMUS” przy Waryńskiego.
Z budżetu Suwałk przeznaczono 10 tys. zł na dofinansowanie szczepionek przeciwko grypie dla osób powyżej 70-tego roku życia.
Szczepionki rozeszły się jak świeże bułeczki, bo preparat ze zniżką kosztował jedynie 10 zł .
- Ludzie chcą się szczepić. Jest coraz większa świadomość znaczenia profilaktyki – mówi pan Krzysztof.
- To prawda. Wiemy, że program cieszył się dużym zainteresowaniem. W przyszłym roku na pewno będzie powtórka – mówi Kamil Sznel z suwalskiego ratusza.
O tym, że suwalczanie chętnie szczepią się przeciw grypie, nie tylko wtedy, jak jest to dofinansowywane, mówi też lekarz Bernard Paszko, specjalista medycyny rodzinnej. Problem w tym, że szczepionek brakuje w aptekach.
- Szczepienia przeciw grypie, to jedyny, podkreślam - jedyny sposób, aby ustrzec się przed tą groźną chorobą. Nieleczona grypa prowadzi do bardzo poważnego powikłania, jakim jest uszkodzenie mięśnia sercowego. Jest to nieodwracalne, nieuleczalne. Można nawet powiedzieć, że prowadzi do inwalidztwa – mówi doktor.
- W ciągu roku zdarza się to u kilku pacjentów. Ludzie często mylą grypę z innymi chorobami, tzn. myślą, że skoro zaszczepili się przed grypą, to nie będą mieć kataru czy kaszlu. To zupełnie co innego. Grypa to nie przeziębienie. Istnieje wiele różnorodnych wirusów i drobnoustrojów, które mogą zaatakować organizm, ale należy podkreślić, że grypa jest najgroźniejsza- tłumaczy Paszko.
Każdy powinien zaszczepić się przeciw grypie, ale szczególnie narażone na zachorowanie są osoby z przewlekłymi chorobami układu oddechowego, czy krążenia.
- W ich przypadku grypa jest bardzo, bardzo niebezpieczna. Szczepić powinny się także osoby pracujące w tzw. skupiskach, a więc: nauczyciele, urzędnicy, pracownicy służby zdrowia, więzienia – mowi lekarz.
Nie ma preparatu, który ustrzeże przed grypą. Jedyna droga, to zaszczepić się i unikać kontaktu z chorymi. Wszelkie reklamowane preparaty, suplementy, to zwykłe „bicie piany”, chwyt reklamowy – mówi doktor.
Sprawdziliśmy w suwalskich aptekach. Szczepionek na grypę po prostu nie ma.
- Nie wiemy dlaczego, jest z nimi taki problem w tym roku – mówią aptekarze. Nie ma ich nawet w hurtowniach.
