Część miast podsumowała już wydatki na tegoroczną akcję zima. Warszawa na sezon zimowy 2013/2014 wydała 44 miliony złotych, to prawie o 20 milionów mniej, niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Suwalski Zarząd Dróg i Zieleni nie zrobił jeszcze takiego podsumowania.
- Dla nas zima wcale się nie skończyła – mówi Tomasz Drejer, zastępca dyrektora ZDiZ w Suwałkach.
- Długoterminowe prognozy pogody wskazują, że jeszcze pod koniec marca mogą pojawić się opady śniegu i wtedy na ulice wyjedzie sprzęt, taki sam jak w grudniu, czy styczniu. Zdarzały się takie lata, że śnieg padał nawet w połowie kwietnia. Na pewno na sezon zimowy wydaliśmy mniej niż w ubiegłym roku, ale dalecy jesteśmy od podsumowań. Czeka nas jeszcze listopad, grudzień, czasami pada w październiku – mówi Drejer.
W ubiegłym sezonie zima w Suwałkach kosztowała ponad 1,7 miliona złotych. Z czego 636,5 tys. zł zapłacono pracownikom. Na sól drogową wydano 500 tys. złotych, 320 tys. złotych na paliwo. Pozostałe koszty, to praca podwykonawców – 250 tys. złotych i koszty naprawy maszyn i urządzeń – 50 tys. złotych.
Wiadomo, że część zaoszczędzonych pieniędzy zostanie zagospodarowana na tegoroczne nasadzenia.
- Chcemy, aby w tym roku miasto było bardziej ukwiecone. Palujemy więcej kwiatów w amplach na latarniach, a także musimy ozdobić Plac Konstytucji 3 Maja – mówi zastępca dyrektora.
Tradycyjnie królować będą boberki, bratki, żeniszki, stokrotki, petunie i pelargonie.
(just)