Nie pomoże ani zmodernizowany oddział onkologiczny, ani nowy system leczenia nowotworów, gdy zabraknie badań profilaktycznych. Do szybkiej reakcji na jakiekolwiek objawy, zachęcał wiceminister Sławomir Neumann. Okazuje się, że suwalczan nie trzeba zachęcać, bo odsetek przebadanych jest jednym z wyższych w kraju.
- Warto przyjechać do Suwałk, bo wskaźniki pokazują, że macie jeden z najwyższych w kraju odsetków osób badających się - mówił Sławomir Neumann, wiceminister zdrowia. Polityk Platformy Obywatelskiej odwiedził wczoraj suwalski szpital, gdzie brał udział w otwarciu bloku operacyjnego.
Statystyka stawia Suwalszczyznę wysoko. Z profilaktycznych badań piersi korzysta tu ponad 50 procent kobiet. Statystyka dla całej Polski to nieco ponad 42 procent. Najlepiej jest w gminie Bakałarzewo i Filipów, najgorzej jest w Wiżajnach.
- Są w kraju miejsca, gdzie bada się 5 procent kobiet - wskazywał Neumann.
W chorobie nowotworowej czas ma ogromne znaczenie. Suwalczanki są w tym wyścigu kilka kroków z przodu. Na wyposażeniu szpitala jest bowiem mammograf i kobiety nie muszą czekać na krążące po Polsce mamobusy.
Przedstawiciel resortu zdrowia przedstawił tez nową strategię walki z nowotworami. Zdaniem resortu skoro mamy nowoczesny sprzęt, to trzeba teraz ulepszyć procedury. Wkrótce pierwszą potyczkę z rakiem stoczy już lekarz rodzinny. Będzie miał on dostęp do szybkiej ścieżki onkologicznej. Prosto od niego, pacjent z zieloną kartą trafi do specjalistów i to poza limitami NFZ. Ma to znacznie skrócić czas walki z rakiem.
- Trzeba szpitale omijać i mało chorować, bo chorowanie jest niezdrowe - proponował żartobliwie wiceminister Neumann.
(mkapu)
[22.09.2014] Serce szpitala bije z nową siłą. Otwarto blok operacyjny [wideo i zdjęcia]