Wczoraj wieczorem oddano do ruchu ostatni odcinek przebudowanego placu Piłsudskiego. Mimo że obowiązuje tam tymczasowa organizacja ruchu, to ulica Hamerszmita jest już gotowa. W przyszłym roku budowlańcom zostaną już tam tylko prace wykończeniowe.
Przebudowa placu Piłsudskiego trwa od stycznia. Według planów ma się ona zakończyć się w czerwcu 2014 roku. Inwestycję prowadzono tam etapami. Najpierw zamknięto skrzyżowanie na Kościuszki, a dopiero potem odcinek ulicy Hamerszmita. Szczególnie ten ostatni etap prac był dla kierowców dotkliwy. Zamknięta dodatkowo ulica Noniewicza spowodowała, że cały ruch przeniósł się na Kościuszki, powodując duże korki.
- Ulica jest już otwarta. Wprowadzona jest tam jednak tymczasowa organizacja ruchu - tłumaczy Tomasz Drejer, zastępca dyrektora suwalskiego ZDiZ. Wiąże się to m.in. z ograniczeniem ruchu do 30 km/h. Wynika to z tego, że prace nie zostały zakończnone. Od strony Hamerszmita niezbędna jest bowiem budowa chodników.
Mimo że ulica Hamerszmita i plac Piłsudskiego są już przejezdne to, kierowcy nie są zachwyceni tym co tam powstało. - Betonowa dżungla. Nie ostało się tu nawet jedne drzewo - mówi taksówkarz Kazik. Kierowca czerwonego passata zna dobrze to miejsce. Od wielu lat dyżuruje na postoju dla taksówek między Kościołem, a parkiem Konstytucji 3-go Maja. Taksówkarz zwraca również uwagę, że kostka, którą wyłożono plac ma same minusy. - Zimą jest na niej strasznie ślisko. Powoduje też, że przejeżdżające samochody są bardzo głośne - wskazuje problemy Kazimierz.
(mkapu)