Pomysł, by podczas 13. edycji Suwałki Blues Festival urządzić biletowany koncert w hali widowiskowo-sportowej narodził się w 2019 roku, jeszcze przed oddaniem jej późną jesienią do użytku.
Niestety, zaplanowana na 2020 rok impreza z powodu pandemii została odwołana. Trzynasty Suwałki Blues Festival uznano jednak za przeprowadzony.
Panujące jeszcze przed rokiem obostrzenia sprawiły, że gościliśmy tylko polskich wykonawców i bezsensowne było stawianie sceny nie tylko w Suwałki Arenie, ale nawet przy Ratuszu.
W tym roku, ze względu na projekt związany z zewnętrznym dofinansowaniem w 15. Edycji imprezy mogli uczestniczyć muzycy z Polski, Norwegii i Litwy. Zamykający przedsięwzięcie koncert w Suwałki Arenie z udziałem światowej gwiazdy – Shemekii Copeland z USA, uznawanej z najlepszą gitarzystkę blues-rockową na Starym Kontynencie Erję Lyytinen z Finlandii oraz polską grupę Ornery Broad, w której wystąpiły Natalia Kwiatkowska z Cheap Tobacco i Eliza Sicińska, wokalistka zespołu Hot Tamales, zorganizowany więc został poza oficjalnym programem i nosił nazwę Suwałki Blues Festival Extra Ladies Night.
Gwiazdy spisały się na medal, nie było tez zastrzeżeń do nagłośnienia największej hali w regionie. W opinii młodszej części publiczności, organizatorzy niepotrzebnie ustawili na parkiecie krzesełka.
- Każdy, kto koniecznie chciałby usiąść, znalazłby przecież miejsce na trybunach hali. A tak mieliśmy „zasiadany” koncert, widzowie potańczyli tylko w trakcie finałowego bisu.
Wojciech Drażba
Fot. Miłosz Kozakiewicz