Bulwary nad Czarną Hańczą. Do łaźni na piwo za dwa-trzy lata [zdjęcia]

Jak będą ostatecznie wyglądać nowe suwalskie bulwary? O tym przekonamy się latem, gdy architekci zakończą prace projektowe. Muszą oni bowiem wprowadzić do swojej koncepcji zmiany, które przegłosowali na ostatniej sesji suwalscy radni.

Chodzi o budynek starej łaźni, który miał zostać rozebrany, a decyzją radnych zostanie odrestaurowany i zaadaptowany na zaplecze gastronomiczno-wystawiennicze.

– Umowa przewiduje wykonanie całej dokumentacji technicznej przez architektów do końca czerwca. Posiadamy jednak już projekty rozwiązań drogowych bo na to chcemy ogłosić przetargi w najbliższym czasie. Wykonane zostaną m.in. wjazdy wraz z parkingami od strony ul. Mickiewicza i ul. 24 Sierpnia. W tegorocznym budżecie zarezerwowaliśmy na ten cel dwa miliony złotych. – wyjaśnia Kamil Sznel, asystent prezydenta Suwałk.

Dotychczas plan zagospodarowania przestrzennego dla tego terenu nie przewidywał pozostawienia budynku starej łaźni. Zdewastowany obiekt miał zostać wyburzony. Według koncepcji architektów nad rzeką miał powstać budynek o nowoczesnej formie, wyrastający z nasypanego wału ziemnego, z trawiastym dachem i przeszkleniem od frontu. To w nim miało znaleźć się zaplecze dla terenów rekreacyjnych i sportowych nad rzeką.

Nowoczesny obiekt nie powstanie, a dzięki przegłosowanej przez radnych zmianie, jego rolę przejmie dawna miejska łaźnia. Obiekt jest jednak duży. Oprócz toalet i zaplecza gospodarczego dla boisk, które powstaną nad rzeką, w budynku pozostanie jeszcze powierzchnia, którą trzeba będzie zagospodarować. Pomysłów jest wiele.

Część starej łaźni miałaby zostać przeznaczona na potrzeby Muzeum Okręgowego, któremu podlega sąsiadujące z łaźnią Muzeum im. Marii Konopnickiej. W odrestaurowanym budynku, muzeum organizowałoby swoje wystawy. Padł również pomysł przeniesienia tam galerii Andrzeja Strumiłły.

W obiekcie znalazłoby się również miejsce dla lokalu gastronomicznego, w którym można byłoby napić się kawy lub piwa. I to z pewnością będzie zachęcająca opcja dla spragnionych spacerowiczów. Właściciel ewentualnego lokalu gaastronomicznego będzie musiał jednak pogodzić swoją działalność z planowaną w bezpośrednim sąsiedztwie łaźni, strefą do pikniku i grillowania dla spacerowiczów przychodzących z własnym prowiantem.

Kiedy stary budynek zostanie odrestaurowany? Gdy samorządowi uda się pozyskać pieniądze. Władze miasta szukają źródeł sfinansowania inwestycji w Regionalnym Programie Operacyjnym i programach transgranicznych, które pozwoliłby na jej realizację w ciągu najbliższych dwóch-trzech lat. Koszt suwalskich bulwarów szacuje się na kilkanaście milionów złotych.

Adrian Piekarski