Zdrowie, praca, rodzina – to hasła na jakich Prawo i Sprawiedliwość oprze tegoroczną kampanię wyborczą. Wczoraj w Suwałkach o kwestiach tych mówił Antoni Macierewicz. Choć średnia wieku na spotkaniu w PWSZ była dość wysoka, to atmosfera była wyjątkowo gorąca.
- Sprawa zdrowia jest na pierwszym miejscu. Sprawa pracy na drugim. A wszystko to razem ma służyć rodzinie – tymi słowami Antoni Macierewicz streścił najnowszą wersję programu PiS-u. Zdaniem wiceprezesa tej partii przez ostatnie 25 lat sprawy te były nie tylko pomijane, ale wręcz niszczone. Skutkowało to spadkiem przyrostu naturalnego, migracją i kryzysem w służbie zdrowia. - Ktoś doprowadza do tego, ze jest nas coraz mniej – sugerował były minister spraw wewnętrznych.
Jak PiS chce zadbać o rodziny? - Do każdego dziecka państwo dopłacać będzie 500 zł. Od tego zaczniemy. Kolejnym krokiem ma być unijny instrument finansowy, który dostarczy środki z UE - mówił Macierewicz do swoich sympatyków zgromadzonych w auli suwalskiej PWSZ. Oprócz tego państwo odejść ma od forsowania związków partnerskich i lansować klasyczny model rodziny.
Skąd PiS weźmie na to środki? - Zostanie uratowany i odbudowany polski przemysł. Według naszych ekspertów ma to kosztować bilion zł – wyliczał wiceprzewodniczący PiS. Kwota ta jest jego zdaniem możliwa do pozyskania. Pochodzić ma m.in. z opodatkowania marketów i nowej definicji kontaktów z UE. - Pieniądze z Unii płyną do nas dlatego, że zrezygnowaliśmy z pewnych dziedzin produkcji – tłumaczył.
- Kontrakt między Polską a Unią Europejską jest nienajgorszy. Problem w tym, że od 6 lat rządzą Polską ludzie, którzy interesu polskiego nie bronią – uważa Macierewicz. Polityk podkreślał ironicznie, że wszystkie słowa krytyki mówi „z całym szacunkiem dla tych którzy rządzili przez ostatnie lata i niszczyli Polskę”. - Premier Tusk pewnie ma za dużo pracy z ministrami, którzy wymieniają się zegarkami – żartował gorzko polityk PiS.
W dyskusji ze zgromadzonymi na auli PWSZ mieszkańcami Suwalszczyzny padały kwestie różnego typu. Most energetyczny, sytuacja mniejszości polskiej na Litwie, powrót do 49 województw. Sugestie, że wydarzenia smoleńskie miały jakikolwiek związek z Mossadem, a masowy wykup ziemi planuje w Polsce Izrael, poseł Macierewicz stanowczo odrzucił.
Z sali z jednej strony padły słowa, że PO jest organizacją przestępczą. Z drugiej pojawiła się jednak troska o to, co po przegranych wyborach stanie się z posłami partii, która obecnie sprawuje władzę w Polsce. - Jeżeli ktoś z PO okaże się mądry i uczciwy, to damy mu szansę w naszej partii. Jeżeli oczywiście się taki znajdzie – uspokoił pytającego mężczyznę poseł Macierewicz.
Marcin Kapuściński