Dworzec kolejowy połączony z galerią handlowo-usługową i centrum informacji turystycznej, otoczony parkingami, a nawet miejscem rekreacyjnym nad Czarną Hańczą. Projekt takiej inwestycji, opartej o obiekt zabytkowej elektrowni przy ul. Sejneńskiej, istnieje już od prawie 10 lat.
- Od czterech zupełnie o nim cicho, a uważam, że dzisiaj, kiedy mówi się o budowie trasy Rail Baltica i związanej z nią koniecznością przeniesienia torowiska i starego dworca, warto do tej idei powrócić, warto ją nagłośnić – przekonuje Tadeusz Buchowiecki, właściciel elektrowni i zajmującego około hektara obszaru przy skrzyżowaniu Sejneńskiej z torami.
Suwalski przedsiębiorca został właścicielem nieruchomości w 2003 r. Odkupił ją od prywatnych właścicieli. Od tego czasu szuka pomysłów na przywrócenie zabytku do życia, a najkonkretniejszego kształtu przybrał ten, mówiący o adaptacji na potrzeby przelotowego dworca kolejowego.
- Wolę używać słowa dworcogaleria, bo po dobudowaniu do gmachu elektrowni towarzyszących budynków, Suwałki wzbogaciłyby się o nowoczesny, wielofunkcyjny obiekt – uważa Buchowiecki. – Jeżeli władze miasta i PKP zaakceptowałyby lokalizację w tym miejscu, na pewno znalazłby się inwestor, który urzeczywistniłby tę ideę.
Tadeusz Buchowiecki był już blisko zrealizowania planów. Dysponuje projektem wykonanym przez Macieja Augustynowicza z Zakładu Projektowania Architektonicznego Uniwersytetu Technicznego w Szczecinie. Zakłada on m.in. budowę wiaduktu nad ulicą Sejneńską, dzięki któremu ruch kołowy nie kolidowałby już z kolejowym, modyfikację układu komunikacyjnego oraz platfomę parkingową, która wystarczyłaby nie tylko na potrzeby dworcogalerii, ale i pobliskiego sądu. Dolina Czarnej Hańczy zaadaptowana byłaby na miejsce rekreacji i wypoczynku.
- Pomysł spotkał się z pozytywnym przyjęciem prezydenta Józefa Gajewskiego, jego zastępcy Czesława Renkiewicza, wojewódzkiego konserwatora zabytków i przedstawicieli PKP – opowiada Buchowiecki. – Ostatni raz był omawiany w 2009 roku. Liczyłem na to, że dzięki zachowaniu ciągłości władzy samorządowej, prace nad tym projektem będą kontynuowane. Dzisiaj słyszę jednak o innej lokalizacji, dużo droższej, bo wymagającej budowy infrastruktury, w tym przede wszystkim dróg dojazdowych.
- Sprawa jest już nieaktualna – informuje prezydent Czesław Renkiewicz. – Nie tylko dlatego, że teren przy elektrowni nie spełnia wymogów technicznych, nie ma tam miejsca do budowę dodatkowego toru. PKP nie zamierza budować w Suwałkach dworca, a jedynie stację przelotową. Kolejarze chcieli ją umiejscowić z tyłu osiedla Klasztorna, a my optowaliśmy za lokalizacją przy ulicach Polna i Staniszewskiego na wylocie do Płociczna lub na wysokości dawnych Zakładów Płyt Wiórowych. Podpisane w ubiegłym roku porozumienie mówi o tej ostatniej lokalizacji.
W ramach budowy Rail Baltiki, prace na odcinku od Suwałk do granicy z Litwą PKP planuje na lata 2018-2020. Projekty dopuszczają nawet nie stację, a przystanek pasażerski.
- Tyle mówi się o zrównoważonym rozwoju miasta, o rewitalizacji, o otwarciu na Czarną Hańczę – przypomina Buchowiecki. – Uważam, że warto wrócić do idei i ją przeanalizować, że w naszym mieście powinien powstać porządny dworzec.
Prezydent Renkiewicz rozwiewa nadzieje. Dodaje jednak, że zależy mu na tym, żeby właściciel znalazł inwestora i zagospodarował zabytkowy obiekt elektrowni. Władze miasta skłonne są doprowadzić do zmiany studium i planu zagospodarowania przestrzennego tak, by mógł tu powstać wielkopowierzchniowy obiekt handlowo-usługowy.