Mieszkańcy Krzywólki nadal będą psioczyć na stan swojej ulicy. Przez jednego z nich została wstrzymana ledwie rozpoczęta, kosztująca prawie 6 mln zł rozbudowa drogi.
Na razie, od bezpieczeństwa i zdrowia ludzi ważniejsze są domniemane, przypuszczalne nietoperze, ponieważ nie wiadomo, czy rzeczywiście tam są.
Objęte ochroną nietoperze mogą znajdować się w ziemiankach czy sklepach, bo i tak na wsiach nazywane były zewnętrzne piwnice. To stało się powodem odwołania, złożonego przez jednego z mieszkańców, a skutkiem – uchylenie przez wojewodę pozwolenia na realizację inwestycji drogowej (tzw. zrid). Służby ochrony środowiska muszą teraz sprawdzić, jak to z tymi nietoperzami jest, a samorząd miasta musi ponowie przeprowadzić procedurę związana z decyzją środowiskową.
Ulica Krzywólka, która kilkanaście lat temu była wsią, to blisko dwukilometrowy odcinek drogi gruntowej. Dziś wzdłuż jej przebiegu istnieje dość gęsta zabudowa jednorodzinna i nieliczne już gospodarstwa rolne.
Ludzie z Krzywólki mają pecha. Przez ostatnie lata w atrakcyjnie położonej nad Czarna Hańczą, nie tak bardzo odleglej od centrum dzielnicy przybyło domów, następne są budowane, a wąska ulica, pełna dziur i pozbawiona odwodnienia, pozostaje wiejską drogą. Kiedy jest sucho, pełno tu kurzu, a przy deszczowej pogodzie przejście lub przejazd utrudniają kałuże i błoto.
Kiedy wreszcie zapadła decyzja o rozbudowie, wielu mieszkańców nie mogło i wciąż nie może pogodzić się z jej zakresem. Na poszerzenie drogi o chodniki i ścieżkę musieli odprzedać część swoich działek, patrzeć na rozbiórkę niedawno stawianych płotów i ogrodzeń. Ci, którzy musieli „oddać” swoją ziemię przekonują, że jeden chodnik na mało ruchliwej ulicy wystarczyłby w zupełności.
Przeprowadzone przez władze samorządowe konsultacje z mieszkańcami były bardzo burzliwe i, jak widać po odwołaniu złożonym przez miłośnika nietoperzy, nastroje wśród przeciwników tak znacznej rozbudowy wcale nie ostygły.
Firma Strabag, która ma czas na wykonanie inwestycji do października przyszłego roku, a deklarowała ich ukończenie do końca maja, na razie musiała zejść z placu budowy. Dzisiaj nie wiadomo, czy zdąży w terminie, bo zakres prac jest całkiem spory.
Inwestycja pochłonie blisko 5,73 mln zł, a za te pieniądze ulica przejdzie gruntowną modernizację. Powstanie nowa jezdnia o szerokości 6 m, chodniki oraz asfaltowa droga rowerowa o szerokości 2 m. Będą też zjazdy indywidualne i publiczne, oświetlenie, kanał technologiczny oraz odwodnienie i kanalizacja.
WD
