Niedługo minie miesiąc od zakończenia prac na przedłużeniu ulicy Wigierskiej. Kierowcy coraz częściej spoglądają w tę stronę zastanawiają się kiedy nowy most na Czarnej Hańczy będzie przejezdny. Wykonawca twierdzi, że trasa jest już przejezdna, a wszystko zależy od szybkości wydania pozwoleń na przejazd drogą. Ratusz jest innego zdania i nalicza już kary za opóźnienia.
- Nie wiem, nie jestem wróżką - tak, na pytanie dotyczące terminu oddania do ruchu przedłużenia ulicy Wigierskiej, odpowiada Jarosław Filipowicz. Rzecznik suwalskiego Ratusza podkreśla, że wszystko zależy od wykonawcy inwestycji. Ten zgłosił drogę do odbioru, ale Urząd Miejski ma wiele zastrzeżeń. - Protokoły z zastrzeżeniami będą długie - zapewnia Filipowicz. Uwagi dotyczyć będą m.in. chodników i nawierzchni.
Zdaniem wykonawcy prace przy obiekcie są już zakończone. Prowadzone na miejscu roboty dotyczą otoczenia drogi. - Most gotowy jest w 100 proc., a trasa jest już przejezdna. Trwają tylko prace wykończeniowe i wprowadzane są drobne poprawki - wyjaśnia Andrzej Aleksandrowicz z firmy Pribex. Podkreśla, że prowadzone są odbiory poszczególnych elementów inwestycji. Obiekt musi zostać zatwierdzony nie tylko przez takie służby jak nadzór budowlany, ale również przez Straż Pożarną. A to wymaga czasu.
Urząd Miejski podchodzi do wprowadzanych poprawek oraz wykoniania inwestycji krytycznie. - Kary umowne naliczane są od końca października i będą potrącone z ostatniej transzy - wyjaśnia Filipowicz.
(mkapu)