11.07.2022

Suwałki Blues Festival. Shemekia Copeland, królowa bluesa, czyli coś extra na koniec imprezy [foto]

Shemekia Copeland będzie wspominała swój drugi pobyt w Polsce i jedyny występ tego lata w Europie m.in. przez pryzmat zaginionego bagażu z garderobą i keyboardem. Publiczność koncertu w Suwałki Arenie na długo zapamięta zaś jej niezwykły głos i fantastyczne piosenki.

Fenomenalna wokalistka dała też dużą przestrzeń do popisu towarzyszącym jej gitarzystom. Słuchacze uświadomili sobie, jak bardzo przez ostatni trzy lata brakowało na suwalskiej imprezie tych, którzy grają najprawdziwszy z najprawdziwszych – amerykański blues.

Muzycy z USA ostatni raz rządzili Suwałki Blues Festivalem w 2019 roku, przed pandemią. Teraz, z uwagi na ograniczenia związane z otrzymanym z tzw. Funduszy Norweskich dofinansowaniem, Shemekia Copeland wraz z zespolem wystąpiła w odbywającym się poza oficjalnym programem niemal czterogodzinnym wydarzeniu nazwanym Suwałki Blues Festival Exstra Ladies Night. Podczas trzech odrębnych, przedzielonych 20-minutowymi przerwami koncertów kobiety dały z siebie coś, co rzeczywiście można  określić słowem „exstra”.

Shemekia Copland, ośmiokrotna zdobywczyni Blues Music Award, jako największa gwiazda, zagrała na finał. Najpierw przeprosiła za strój, ale pozostał jej tylko ten, w którym przyleciała zza oceanu. Wokalistka, która śpiewała z Erikiem Claptonem, Keithem Richardsem, Carlosem Santaną, występowała z B.B. Kingiem, Mickiem Jaggerem, Buddy Guyem, Trombone Shorty, Garym Clarkiem Jr. i innymi w Białym Domu, dla prezydenta Baracka Obamy i pierwszej damy, doskonale poradziła sobie w mało komfortowej sytuacji. Już podczas drugiego utworu rzuciła za siebie mało wygodne buty. Na szczęście nie odstępował jej humor, no i pokazała najwyższą formę, o czym oprócz suwalskiej publiczności mogli na żywo przekonac się słuchacze Radia Nowy Świat. O sile jej wokalu najlepiej świadczy to, że fragment utworu napisanego 60 lat temu przez jej ojca zaśpiewała bez mikrofonu, a mimo to jej głos roznosił się po całej Suwalki Arenie.

Przy okazji, obalona został opinia, że bez wygłuszenia ścian, w największej w regionie hali widowiskowo-sportowej nie da się zorganizować porządnego koncertu. Dźwiękowcom, którzy pracowali przy Suwałki Blues Festival Extra Ladies Night należą się rzęsiste brawa.

Suwałki Arena udanie zadebiutowała jako arena festiwalu. Zaczęło się spokojniej, chwilami nastrojowo od występu Polek z grupy Ornery Broad. Pochodząca z Finlandii Paula Wolski zachorowała na grypę, wiec zamiast trio, w duecie wystąpiły Natalia Kwiatkowska, doskonale znana suwalskiej publiczności jako wokalistka Cheap Tobacco i dorównująca jej osobowością Eliza Sicińska, wokalistka zespołu Hot Tamales.

Miłośnicy ostrzejszych brzmień czekali na występ wirtuozerki gitary i wokalsitki – Erji Lyytinen z Finlandii i się nie zawiedli. Pełna temperamentu Erja, która ma na koncie wspólne granie z Carlosem Santaną oraz nagrody w plebiscycie Total Guitar „Najlepsi gitarzyści świata” czy  European Blues Awards w kategorii „Gitarzysta roku”, na swojej pięknej błękitnej gitarze wyczyniała cuda. Fani blues-rocka byli ukontentowani.

Pietnasta edycja Suwałki Blues Festival dobiegła końca. Kolejna rozpocznie się 6 lipca 2023 i oby przez wszystkie cztery dni ponownie mogli już  koncertować wybitni muzycy ze Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii oraz wszystkich  innych liczących się w tym gatunku krajów całego świata.

Wojciech Drażba

Fot. Katarzyna Kamińska

udostępnij na fabebook
Skomentuj:
nick*
komentarz*