Miał cztery promile i wsiadł za kierownicę. Na szczęście, podróż zakończył na ogrodzeniu.
Nie wiadomo, co mogłoby się stać, gdyby pijany 40-latek pojeździł dłużej po publicznych drogach. Wczoraj około 14.00 dyżurny suwalskiej straży pożarnej otrzymał zgłoszenie, że w miejscowości Zarzecze Jeleniewskie samochód osobowy uderzył w drewniane ogrodzenie. Na miejsce natychmiast pojechali policjanci. W aucie siedziało trzech mężczyzn. Kierowca był kompletnie pijany. Badanie alkomatem wykazało 4 promile alkoholu.
Czterdziestolatek nie miał rozsądku, ale za to dużo szczęścia, bo nikomu nic się nie stało. Mężczyzna już stracił prawo jazdy. Stanie przed sądem.
(just)